REKLAMA

Netflix odpala własnego TikToka. Nie trwóżcie się - jeszcze nie w Polsce

Popularność TikToka bije wszelkie rekordy, wszyscy próbują skopiować jego sukces. Z pomysłem flirtuje też Netflix, który z social media ma niewiele wspólnego. Efektu na razie nie ocenimy. Może to i lepiej?

23.02.2022 14.34
Netflix ma swojego Tiktoka
REKLAMA

Już w ubiegłym roku Netflix zaczął eksperymentować z prezentowaniem użytkownikom swoich treści w ekstremalnie skompresowanej formie. Funkcja Fast Laughs trafiła w ramach testów do wybranej grupy użytkowników, wyłącznie do aplikacji na telefony, wyłącznie w kilku krajach. Gigant świata usług VOD wyraźnie chce być ostrożny w kopiowaniu fenomenu TikToka.

REKLAMA

Czytaj też:

Testy musiały jednak przynieść zadowalające rezultaty. Fast Laughs, czyli ultrakrótkie montaże z seriali komediowych na Netfliksie, rozszerzają swoją dostępność na inne urządzenia, o czym donosi Engadget. Konkretniej, na telewizory, gdzie będą dostępne dla tych użytkowników, którzy w danym momencie nie mają ochoty skupiać swojej uwagi na czymś dłuższym od kilkudziesięciu sekund.

Polscy użytkownicy Netflixa na razie jednak będą pozbawieni tej przyjemności. Fast Laughs na razie będzie dostępne w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Australii i Nowej Zelandii. A więc w wybranych anglojęzycznych krajach. Kwestia dostępności w Polsce to jednak ponoć kwestia czasu.

Netflix Fast Laughs, czyli TikTok w telewizorze.

Na szczęście Netflix swoimi testami nie powinien wkurzyć użytkowników, którzy nie rozumieją fenomenu TikToka. Funkcja jest na tyle mało promowana, że ktoś mógłby wręcz dojść do wniosku, że usługodawca sam niespecjalnie jest przekonany do tego pomysłu. Fast Laughs pojawiają się dopiero w którymś z kolejnych rzędów propozycji nowych treści, często będąc widoczne dopiero gdy użytkownik pilotem przewinie interfejs w dół. Co więcej, domyślnie są wyłączone - aplikacja Netflixa proponuje jej opcjonalne włączenie.

REKLAMA

Fast Laughs dobierane są na podstawie gustu i preferencji użytkownika, tak jak zwyczajne propozycje kolejnych filmów i seriali i różnią się dla każdego z profili. Są też niedostępne dla profili osób niepełnoletnich. Jeżeli dany krótki filmik spodoba się użytkownikowi, ten będzie mógł bezpośrednio przejść do filmu lub serialu, z którym filmik jest powiązany.

To, póki co, narzędzie promocyjne i wydaje się mało prawdopodobne, by Netflix chciał oferować jakiekolwiek treści na wyłączność w nowej, kilkudziesięciosekundowej formie. Trudno też zgadywać, czy pomysł istotnie się przyjmuje wśród użytkowników. TikTok zdobył popularność nie tylko za sprawą coraz krótszego czasu koncentracji u statystycznego użytkownika, ale też dzięki kreatywności i różnorodności swojej społeczności. Na razie jednak możemy o tym tylko teoretyzować, bo na razie w usłudze ani polskojęzycznej wersji Fast Laughs.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA