Nestle szykuje wege kurczaka. Nie odróżnisz go od prawdziwego drobiu

Na rynku nie brakuje wegetariańskich i wegańskich zamienników mięsa, w tym kurczaka. Produkty na bazie soi czy ciecierzycy osiągnęły już tak zbliżony smak i konsystencję, że nierzadko trudno je odróżnić od prawdziwego mięsa drobiowego. W przeciwieństwie do prawdziwego drobiu, jego zamiennikom zawsze brakuje dwóch rzeczy: skórki i kości.

Firma Sundial Foods opracowała recepturę, dzięki której wege kurczak staje się kompletny. Produktem zainteresował się rynkowy gigant.

Jeden z największych gigantów na rynku produkcji jedzenia wie, że przyszłość będzie coraz to bardziej roślinna. Dlatego też Nestle zainwestowało 4 mln w Sundial Foods w rundzie finansowania, po tym, jak receptura była rozwijana przez ponad rok w akceleratorze działu Badań i Rozwoju w Nestle. Produkt został sprawdzony w szwajcarskich sklepach w ubiegłym roku i po pozytywnym odbiorze przez klientów Nestle zdecydowało się wyłożyć pieniądze na rozwój projektu.

Największym atutem „kurczaka” od Sundial Foods jest jego skład. Sztuczne mięso, wytworzone na bazie m.in. ciecierzycy, soi, nieaktywnych płatków drożdżowych i koncentratu białka ciecierzycy, ma bardzo zbliżone wartości odżywcze do prawdziwego skrzydełka z kurczaka (w tym prawie taką samą ilość białka i podobną zawartość żelaza), ale np. nie zawiera już w ogóle szkodliwego cholesterolu, którego prawdziwe skrzydełko o masie 100g może mieć nawet 140 mg.

„Skórka” wytwarzana jest zaś z białkowo-lipidowej warstwy, która pomaga też w utrzymaniu soczystości sztucznego mięsa. „Kości” są zaś wykonywane z łodygi bambusa.

Możemy zakładać, że od pomyślnego przyjęcia tej bezmięsnej alternatywy klasycznych skrzydełek zależy, czy Nestle zdecyduje się dalej inwestować w koncepcję sztucznego kurczaka i czy zobaczymy ów produkt także na innych rynkach.