Widzieliście robota, który robi fikołki? To teraz patrzcie, jaka z niego pokraka

Wbrew pozorom jest na świecie wielu ludzi, u których wizja biegających niczym człowiek robotów jest bardzo niepokojąca. Wolą nie oglądać takich nagrań i żyć w ułudzie, w której roboty wciąż budową nie przypominają dwunożnego zwierzęcia i nie przywołują na myśl wizji, w których to androidy przejmują kontrolę nad ludzkością.

Jeżeli także i ty boisz się przyszłości, w której będziesz musiał uciekać przed goniącym cię zbuntowanym robotem, to musisz obejrzeć poniższe wideo. Na nagraniach prezentowanych przez Boston Dynamics roboty z łatwością radzą sobie z najrozmaitszymi przeszkodami. W rzeczywistości jednak przygotowanie ich do prawidłowego wykonania ewolucji to mozolna praca. Zanim robot wykona salto, idealnie wyląduje na wąskiej belce po skoku, musi wykonać odpowiednią liczbę prób, a jego konstruktorzy muszą wprowadzić wiele poprawek.

Na tym etapie roboty nie wyglądają już jak sprawni akrobaci, a bardziej jak skaczące żelastwo, które jeżeli jest w stanie komukolwiek wyrządzić krzywdę, to przede wszystkim sobie.

To zupełnie tak jak z samochodami Tesli wyposażonymi w autopilota. W sieci można znaleźć mnóstwo filmów przedstawiających zapisy całych wypraw, w których kierowca nie dotyka nawet kierownicy Tesli, a samochód sam bezpiecznie przemieszcza się z punktu A do punktu B. Rzeczywistość wygląda jednak inaczej, samochody na autopilocie niejednokrotnie kończą w wypadkach, a osiągnięcie pełnej autonomii jazdy wydaje się konstruktorom autopilotów odleglejsze, niż kiedykolwiek przypuszczali.

Można zatem spokojnie iść spać, choć roboty są coraz bardziej zaawansowane, to wciąż jeszcze bardzo długo nie osiągną poziomu wyrafinowania człowieka, a tym samym nie będą w stanie go zastąpić.