Zdjęcie dnia: za czym kolejka ta stoi? Wojsko powstrzymał dron… na drzewie
Podczas ćwiczeń wojskowych w miejscowości Radzyń Podlaski na ok. 20 metrowe drzewo wpadł… dron. Wojskowi musieli czekać na straż pożarną, aż zdejmie zagubione urządzenie. To kolejny raz, gdy latający gadżet zatrzymał ruch.
Aktualizacja: Dron był cywilny i nagrywał ćwiczenia wojska. Wykreśliłem fragment sugerujący, że maszyna należała do żołnierzy. Cała sytuacja dalej jednak pokazuje, w jakich czasach żyjemy i małe, niepozorne urządzenie może zatrzymać ruch: zarówno cywilny, jak i wojskowy.
Jedno jest pewne – wojskowi muszą jeszcze poćwiczyć latanie dronem, bo póki co jest tak sobie. Dron utknął na drzewie, a koledzy strażacy z PSP w Radzyniu Podlaskim musieli mieć niezły ubaw z żołnierzy. Informację o delikatnej wpadce zamieścili na swojej stronie.
Kolejka wojskowych pojazdów czekających na zdjęcie drona strasznie mnie bawi
Jest coś absurdalnego w tym zdjęciu: oto mały, niepozorny gadżet powstrzymał akcję wojska. Lepiej jednak, jeśli nasi żołnierze poćwiczą sterowanie, bo przecież MON wydaje miliony na tego typu sprzęty. Najpierw może warto zacząć od tych nieco tańszych – niedawno Krzysztof Basel przygotował poradnik, w którym opisał idealne drony do nauki latania. I co z tego, że dla dzieci.
Żarty żartami, ale zagubione drony to już nasza rzeczywistość. Rok temu urządzenie zablokowało ruch uliczny w Międzyzdrojach. Nikt nie wiedział, do kogo latający sprzęt należy, a podejście do niego było niebezpieczne.
Sam natknąłem się ostatnio na takie ogłoszenie, co pokazuje, że problem z kontrolą lotu mają nie tylko wojskowi. No, chyba że w mojej okolicy akurat mieszka ten sam pan, który potem udał się na ćwiczenia w Radzyniu Podlaskim.
Póki co mówimy o samych dronach, ale już niebawem te będą przewoziły paczki z kupionymi przez ludzi przedmiotami. Firmy muszą więc zapewnić lepszą kontrolę nad zagubionymi rzeczami, bo stracą nie tylko drona, ale i przesyłkę.
Zdjęcie otwierające: kppspradzyn.pl