Nasze rekordy - Spider’s Web 7 mln, a Bezprawnik 4 mln użytkowników!

Ja wiem - czas nie jest zbyt korzystny do świętowania sukcesów. Prawdę mówiąc, zastanawiałem się, czy w ogóle tworzyć na ten temat osobny wpis. Wszyscy mamy bowiem dziś inne poważniejsze sprawy na głowie, ponadto nie mam wątpliwości, że aktualne rekordy zasięgu naszych mediów są wygenerowane nieco sztucznie - w końcu wszyscy przymusowo siedzimy w domach, więc i użycie internetu jest nienaturalnie wysokie.

Zapewne, gdy kwarantanna minie (bo kiedyś minie, prawda?), nasz zasięg nieco spadnie. No, ale z kronikarskiego obowiązku donosimy o naszych rekordach, także po to, by Wam podziękować. Za to, że jesteście, za to, że nas czytacie, za to, że odwiedzacie nasze serwisy.

6 mln użytkowników osiągnęliśmy niecałe 4 miesiące wcześniej, tj. 19 listopada 2019 r. 5 mln użytkowników świętowaliśmy 1 sierpnia 2018. Dla przypomnienia - pierwszy milion użytkowników osiągnęliśmy 6 listopada 2014 r. – było to 6 lat po powstaniu Spider’s Web oraz 3 lata po przejściu na domenę właściwą, czyli spidersweb.pl.

Oczywiście wynik 7 mln uu osiągnęliśmy na całej domenie spidersweb.pl, na którą składają się nasze poszczególne działy:

7 milionów, które dzisiaj na Spider’s Web świętujemy, nie oznacza, że „czyta nas 7 mln ludzi”. Wszyscy chyba zdają sobie sprawę z tego, że użytkownik według Google’a nie równa się realnemu czytelnikowi.

Niektórzy zauważyli zapewne, że nie używam już określenia „unikalny użytkownik”. Tę nomenklaturę porzucił swego czasu Google i teraz w swoich raportach mówi o użytkowniku. To dlatego, że Google potrafi w swojej przeglądarce Chrome rozpoznawać użytkownika, który używa różnych urządzeń komputerowych - smartfona, komputera lub laptopa. Robi to na kilka sposobów - za pośrednictwem logowania do konta Google, plików cookies oraz historii przeglądania/wyszukiwania. Chrome to dziś zdecydowanie najpopularniejsza przeglądarka na świecie, z 70-proc. udziałem w rynku, więc - jeśli wierzyć Google’owi - rozpoznaje on ponad 70 proc. użytkowników korzystających z różnych platform komputerowych.

W Polsce przyjętym benchmarkiem rynkowym mierzącym ruch internetowy jest Gemius PBI. Gemius PBI to badanie hybrydowe łączące pomiar ruchu online (site-centric) i pomiar zachowań panelistów (user-centic). Oczywiście nie wszyscy wydawcy w Polsce instalują u siebie kod Gemiusa (trzeba za niego płacić, podobnie jak za dostęp do wyników badania), dlatego badanie oparte jedynie na panelistach jest obarczone dużym ryzykiem błędu.

Spider’s Web ma oczywiście wpięte kody Gemiusa, badani jesteśmy więc w ramach pomiaru site-centric. Ze styczniowego raportu wynika, że Spider’s Web odwiedziło 4,1 mln, a Bezprawnika 1,6 mln realnych użytkowników. Czekamy z niecierpliwością na raport marcowy, który powinien częściowo uwzględniać nasze potężne wzrosty w ostatnim czasie (ruch skoczył mocno od 11 marca).

Wielkim beneficjentem ostatniego wzmożonego ruchu w internecie jest nasz Bezprawnik.pl. Dowodzony przez niestrudzonego Kubę Kralkę serwis społeczno-prawniczy 3 mln użytkowników według Google Analytics przekroczył… 23 marca br. Kolejny milion zasięgu Bezprawnik dodał w niecałe dwa tygodnie. Niesamowite.

To oczywiście zasługa tego, iż Kuba wraz ze swoim zespołem tłumaczą i opiniują to, co dzieje się w kwestiach prawno-gospodarczych związanych z pandemią koronawirusa.

Niektóre teksty cieszą się ogromnym zainteresowaniem:

A skoro już jestem przy ogłoszeniach duszpasterskich, to niedługo ruszymy z nowym, niezwykle ważnym projektem w ramach Spider’s Web. Już po Wielkanocy zaskoczymy Was czymś nowym, także jeśli chodzi o skład osobowy. Nie mogę się już doczekać tego debiutu!

Jesteśmy także na ostatniej prostej, jeśli chodzi o nowy layout Spider’s Web. Mam nawet zapewnienie od naszej Spiders.Agency, że nowy powielkanocny projekt wystartuje już w tej zaktualizowanej szacie graficznej.

Także dla mediów, także dla Grupy Spider’s Web. Wierzymy mocno, że przetrwamy kryzys, że wyjdziemy obronną ręką z tej potężnej zdrowotno-gospodarczej zawieruchy.

Dziękuję za to, że nas czytacie. Dziękuję, że nas tak często odwiedzacie. Nawet nie wiecie, jak to dziś dla nas ważne.