Jaki smartfon do 2500 zł wybrać? TOP 5 polecanych modeli

2500 zł to pułap, powyżej którego wszelkie zakupy smartfonowe (nie licząc może iPhone’a) usprawiedliwiać można wyłącznie własnym widzimisię, a nie realną potrzebą. Za te pieniądze bez trudu kupimy topowy sprzęt – o ile tylko wstrzymamy się z zakupem kilka miesięcy od premiery.

W tym segmencie naprawdę można przebierać między kapitalnymi smartfonami. Ale który wybrać?

Bez dwóch zdań najlepsza propozycja tego zestawienia, jeśli chodzi o stosunek ceny do jakości. Za niespełna 2500 zł dostajemy smartfon z prawdopodobnie najlepszą wariacją na temat Androida na rynku, wyposażony w Snapdragona 845, 8 GB RAM-u i 128 GB pamięci na dane.

OnePlusowi nie można też odmówić urody – plecki prezentują się bardzo elegancko, a ekran rozlewa się niemal na cały front, nie licząc drobnego wcięcia w kształcie łezki, skrywającego przedni aparat. Ekran skrywa również optyczny czytnik linii papilarnych, ale prawdę mówiąc… nie jest on przesadnie dobry.

Przesadnie dobry nie jest też aparat, któremu sporo brakuje do czołówki. OnePlus 6T nadrabia jednak te niedostatki w każdej innej materii, oferując jedno z najlepszych doświadczeń z użytkowania, jakie można znaleźć w świecie Androida.

No i jeśli 2500 zł to za dużo, zawsze można zdecydować się na tańszego o niemal 500 zł OnePlusa 6. Niewiele przy tym tracąc.

O ile w polskich sklepach nie kupimy ubiegłorocznego Galaxy S za te pieniądze (jeszcze), o tyle na Amazon.de bez trudu nabędziemy małego Galaxy S9 za nieco ponad 2000 zł i Galaxy S9 Plus za niespełna 2500 zł.

Tych smartfonów nikomu nie trzeba przedstawiać. Piękne obudowy, najlepsze wyświetlacze na rynku, rewelacyjne aparaty, głośniki stereo, renomowana marka – Galaxy S9 znają wszyscy, nawet jeśli nieprzesadnie interesują się technologią.

Decydując się między mniejszym i większym wariantem trzeba wybrać, na czym bardziej nam zależy: na fotografii czy na czasie pracy. Galaxy S9 Plus wyposażono w dodatkowy teleobiektyw, który poszerza jego możliwości fotograficzne. Mały Galaxy S9 ma zaś tylko jeden przetwornik, ale za to oferuje znacznie lepszy czas pracy z dala od gniazdka.

Niezależnie od wybranego wariantu, pewnym można być jednego: kupujemy doskonały smartfon, który posłuży nam przez lata.

Ponownie, w polskich sklepach cena jeszcze odrobinę przekracza 2500 zł, ale na Amazon.de już można zapolować na topowego Huaweia.

Według wielu osób, także z naszej redakcji, P20 Pro jest lepszym wyborem od Galaxy S9 Plus. Ma porównywalnie dobry aparat, ale robi zdjęcia w znacznie wyższej – bo aż czterdziestomegapikselowej – rozdzielczości.

Ekran OLED nie jest zakrzywiony, jak w Samsungach, co radykalnie poprawia ergonomię. Huawei P20 Pro ma też nieco lepszą specyfikację techniczną od Galaxy S9 Plus, oferując w niższej cenie 128, a nie 64 GB pamięci na dane.

Co prawda za chwilę zadebiutuje następca P20 Pro, ale – podobnie jak w przypadku Samsunga – ubiegłoroczny model różni się od nowego w tak nieznacznym stopniu, że nie ma żadnego powodu, by czuć się źle kupując poprzednika. Zwłaszcza że można to zrobić za bardzo rozsądne pieniądze.

Propozycja z gatunku nieoczywistych, ale skoro „smartfon dla graczy” potaniał do pułapu 2500 zł, to nie sposób o nim nie wspomnieć. Tym bardziej, że właśnie otrzymał też aktualizację do najnowszej wersji Androida 9.0 Pie.

Razer Phone 2 nie jest urządzeniem dla wszystkich. Nie jest lekki i smukły. Nie ma ekranu rozciągającego się na cały front. Nie ma świetnego aparatu.

Jest za to inny niż wszystkie smartfony. Począwszy od podświetlanego logo na szklanych pleckach, poprzez prawdopodobnie najlepsze na rynku głośniki stereo, aż po kombinację znakomitej specyfikacji (Snapdragon 845 + 8 GB RAM-u) i ekranu o wysokiej częstotliwości odświeżania (120 Hz), które gwarantują najbardziej płynną obsługę Androida spośród wszystkich smartfonów.

Razer Phone 2 nie jest dla wszystkich. Został zaprojektowany od początku do końca dla graczy i osób lubujących się w mobilnej rozrywce. I za te pieniądze trudno wskazać drugi smartfon, który wywiązywałby się z tego zadania równie dobrze.

Długo się wahałem, czy w ogóle umieszczać iPhone’a w tym zestawieniu. O ile mały iPhone 7 w cenie do 2000 zł zdaje się być rozsądnym wyborem, tak iPhone 7 Plus, mający zaledwie 32 GB pamięci na dane, za 2500 zł? Na tle innych smartfonów w tym zestawieniu wypada – delikatnie mówiąc – blado.

Jeśli ktoś jednak za wszelką cenę chce kupić iPhone’a, a ma do wydania tylko 2500 zł, to w zasadzie jedyna sensowna opcja.

iPhone 7 Plus nadal oferuje super-płynną pracę, świetny aparat, głośniki stereo i odporność na pył i wodę. Jednak choć jest praktycznie największym smartfonem z tego zestawienia, oferuje… najmniejszy ekran o najniższej rozdzielczości (5,5” Full HD).

O ile jednak na tle konkurencji z Androidem iPhone 7 Plus wypada mizernie, tak dla kogoś, kto siedzi mocno w ekosystemie Apple’a, jest najrozsądniejszą opcją spośród smartfonów poprzedniej generacji. Jeśli nie chcemy wydawać fortuny na nowoczesnego iPhone’a X czy XS, to właśnie „siódemka” będzie najlepszym wyborem.

Warto tylko zapolować na jakąś promocję, żeby do 2500 zł dorwać przynajmniej wariant 128 GB. 32 GB pamięci na dane w smartfonie w 2019 r. to co najmniej o połowę za mało.

Osobiście postawiłbym na małego Samsunga Galaxy S9. Oferuje znakomity aparat i płynną pracę w pięknej, poręcznej obudowie ze ślicznym ekranem 5,8”. Do tego jest najtańszym smartfonem z tego zestawienia, a jako że swoją premierę miał już Galaxy S10, pewnie wkrótce będziemy mogli kupić poprzednika za mniej niż 2000 zł.

Każdy ze smartfonów w tym zestawieniu to świetny wybór. Ale gdybym miał wskazać ten najlepszy i najbardziej rozsądny, padłoby właśnie na Samsunga Galaxy S9.