72 godziny z nowym królem mobilnej rozrywki. Sony Xperia XZ3 - pierwsze wrażenia
Ten smartfon przywraca Sony do smartfonowej czołówki. Xperia XZ3 wchodzi na rynek z donośnym przytupem, przypominając, że z japońskim producentem nadal trzeba się liczyć.
Póki co spędziłem z Xperią XZ3 72 godziny, więc na szczegółowe wrażenia przyjdzie jeszcze czas. W tym krótkim czasie poznałem jednak ten telefon na tyle dobrze, by nieco o nim o powiedzieć, a na pewno na tyle dobrze, by bardzo go polubić.
Dla mnie telefon to jednocześnie narzędzie pracy i maszynka multimedialna. Od smartfona wymagam wiele, bo to od niego nierzadko zależy mój zarobek, a jednocześnie gdy już znajdę chwilę na rozrywkę, to chcę jej doświadczać w najwyższej jakości, na jaką stać urządzenia mobilne.
Przez ostatnie trzy doby nie udało mi się sprawdzić, na ile nowa Xperia spisze się w zadaniach specjalnych, ale dobitnie przekonałem się, że Sony wypuściło na rynek nowego czempiona mobilnej rozrywki.
Dziennie spędzam około 1,5 godziny na YouTubie. I dawno już nie był to tak przyjemnie spędzony czas, jak przy Xperii XZ3. Nie dość, że obrazek jest przepiękny, to dźwięk emitowany przez głośniki wynosi oglądanie na wyższy poziom.
Testy czas zacząć!
Przyznaję, cieszę się na najbliższe tygodnie. Xperie wraz z tym modelem w końcu odzyskują dawną świetność. I tak jak przez dłuższy czas trudno było mówić o Sony w kategorii czołówki rynku mobilnego, tak teraz – nareszcie – można wymieniać ich jednym tchem obok Samsunga, LG czy Huawei.
Po 72 godzinach jestem zauroczony (nie tylko kolorem). Teraz czas się przekonać, czy wraz z kolejnymi godzinami zauroczenie się utrzyma i czy Sony Xperia XZ3 rzeczywiście jest w stanie konkurować z najlepszymi.
Smartfon trafi do sprzedaży dopiero 5 października w cenie 3399 zł, więc jest jeszcze sporo czasu, by zastanowić się nad zakupem.
Jak na moje oko (i ucho) – Xperia XZ3 rozjeżdża większość rywali pod względem możliwości multimedialnych. A jak spisze się w pozostałych aspektach? Tego dowiecie się z pełnej recenzji.