Rozpoczęcie roku szkolnego 2018: nowy pomysł - trudne przedmioty tylko do 14:00
Pierwszy dzień szkoły 2018 r., rozmawiacie z matematykiem swojej pociechy, a on nagle wstaje i wychodzi? Wybaczcie mu, przyzwyczaja się do nowych przepisów. Ministerstwo nie pozwala prowadzić zajęć wymagających intensywnego wysiłku umysłowego po 6 lekcji. Matematyka i fizyka będzie dozwolona do godziny 14:00.
Początek roku szkolnego to początek nowych wyzwań dla uczniów i dla nauczycieli. I choć czasami trudno opanować temperamenty milusińskich, niełatwo wyplątać gumę do żucia z włosów szóstoklasistki czy przekonać pełnych artystycznej weny młodych twórców, że ławka nie jest najlepszym miejscem, żeby lirycznie wyrazić swoje uczucia wobec ulubionego klubu piłkarskiego, to większym wyzwaniem może się okazać dostosowanie się do nowych zasad BHP.
Rozpoczęcie roku szkolnego 2018 r. zwiastuje zakaz uprawiania fizyki po 14:00.
W 2018 r. nauczyciele i dyrektorzy będą musieli poradzić sobie ze zmianami w przepisach dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy. Jeden z nich może wymagać drobnych zmian w czasoprzestrzeni, żeby zostać zrealizowanym.
Politykami zostają najczęściej humaniści. Kryptonim intensywny wysiłek umysłowy dostała więc przede wszystkim matematyka i fizyka. Obciążone godzinami plastyki, biologii czy polskiego zwoje nie chcą już działać na 7 godzinie lekcyjnej, zmagając się z algebrą czy różniczkami, zmęczeni uczniowie o takiej godzinie z entuzjazmem reagują co najwyżej na procenty.
Problem polega na tym, że idea, choć słuszna może być szalenie trudna do zrealizowania. Układanie planu nauczycielskiego już nie jest łatwe. Trzeba uwzględnić w nim dostępność pedagogów, którzy często pracują w więcej niż jednej szkole, i dostępność sal. Jeśli fizycy i matematycy będą mieli zakaz wykonywania zawodu po godzinie 14:00, to lepiej, żeby mieli szybsze samochody. Inaczej dostosowanie do nich rozkładu zajęć może się okazać co najmniej kłopotliwe.
Pierwszy dzień szkoły 2018 r. wygląda normalnie, ale nie dajcie się zwieść, w tle formują się oddziały matematyków do zadań specjalnych.
Co prawda zmiany wchodzą w życie dopiero od drugiego semestru, ale praca nad nowymi rozwiązaniami pewnie już wre. Organizowane są specjalne zespoły. Najbardziej łepscy fizycy w placówkach zaczynają pracować nad zaginaniem czasoprzestrzeni, biologowie dostosowują do nowych realiów zegary biologiczne, a muzycy układają repertuar, przy którym czas płynie trochę wolniej. Informatycy sprawdzają, czy łącza wytrzymają streamowanie zajęć z fizyk, prowadzonych w innej szkole.
Sama idea stojąca za zmianami jest sensowna. Uczenie matematyki na 8 godzinie ciężkiego dnia powinno być zakazane prawami dziecka, ale żeby tego uniknąć, można sięgnąć po mniej drastyczne środki. Nic humanistom po matematyce na 3 lekcji, jeśli wcześniej dostaną fizykę i chemię. Taki maraton nawet przed 12:00 może wykończyć najtwardszych