Doczekaliśmy się. Polacy mogą już grać w gry i robić ankiety w Messengerze
Jeśli traktować Messengera już nie jako komunikator, a jako serwis społecznościowy, to zdecydowanie z niego korzystam najwięcej. Potem jest Twitter, potem długo, długo nikt i dopiero Facebook.
Niesamowite prawda, ale tak właśnie (może z racji wieku i przesuwających zainteresowań) przesunął mi się ciężar e-relacji towarzyskich w ostatnich latach. Na Messengerze mam z dziesięć tematycznych grupek, w których czasem jest nawet i ponad 20 osób, a w ramach czatów na żywo omawiamy najważniejsze wydarzenia - ze świata tego dużego i tego małego.
Przykład - paczka bliższych i dalszych kolegów ze studiów. Kiedyś mieliśmy swoją grupę na Facebooku. Od blisko roku stoi niemal martwa, od kiedy przy okazji Euro 2016 zainicjowaliśmy czat grupowy pod nazwą "Live Blogging". Sprawdza się w zupełności. I takich czatów, podzielonych tematycznie, mam naprawdę wiele.
Przesuwają mi się akcenty korzystania z serwisów społecznościowych w kierunku Messengera, a i sam Facebook komunikator ten (czy tylko komunikator?) cały czas dozbraja o nowe właściwości. O ile funkcja "Mój dzień" nie należy do moich ulubionych, tak wspomniane czaty już tak. Wczoraj pojawiły się u mnie dwie nowe, duże opcje. Być może były już u Was od pewnego czasu, ponieważ za granicą opcja generalnie istniała już w 2016 roku. Być może - jak większości - pojawiły się dopiero wczoraj. A może musicie jeszcze chwilę poczekać.
Gry i ankiety w Messengerze
Pierwszą z funkcji dostępnych tylko w rozmowach grupowych są ankiety. To dobre rozwiązanie, które może pozwolić szybko i komunikatywnie przegłosować gdzie na przykład spotykamy się w weekend.
Druga z nowości jeszcze bardziej przypadła do gustu mnie oraz moim znajomym. A mianowicie są to gry. Messenger już od pewnego czasu umożliwiał granie, a nawet wspólną rywalizację (ale nie w trybie multiplayer) w okolicznościowych produkcjach polegających na rzucaniu piłką do kosza czy żonglowaniem futbolówką.
Teraz dodano cały zestaw gier, w tym kultowego Snake'a z Nokii, o którym pisałem już przy innej okazji. Nie będę ukrywał, że wszyscy się dość mocno wciągnęliśmy we wzajemną rywalizację na tym gruncie, a podejrzewam, że to dopiero początek współzawodnictwa. Wersja mobilna gier wczoraj nie działała jeszcze zupełnie, dziś działa, ale niemrawo.
Tych gier w Messengerze jest naprawdę sporo. Są takie "klasyki" gier jak Pac-Man czy Pasjans, ale nie brakuje też wielu produkcji kojarzącym się z klasycznymi flashówkami. Oczywiście - przynajmniej w moim otoczeniu - najlepiej sprzedaje się jednak sport i klasyka.
To fajnie, że Messenger rozwija się i dodaje takie atrakcyjne zagadnienia. Pozostaje mieć jednak nadzieję, że nie idzie to w parze z rosnącym obciążeniem szczególnie akumulatora naszego telefonu. Nie ma co bowiem ukrywać - Messenger od Facebooka to prawdziwy zabójca czasu pracy każdego smartfona.
