Microsoft traktuje hologramy śmiertelnie poważnie. Oto dowód
Jeżeli nas pamięć nie zwodzi, to po pierwszy od wielu lat wielkiej firmie informatycznej udało się dotrzymać tajemnicy produktowej aż do ostatniej chwili. Windows Holographic okazał się wielką niespodzianką, ale czy przypadkiem nie jest to pic na wodę?
Podczas prezentacji konsumenckiej wersji Windows 10, firma Microsoft, jak gdyby nigdy nic, zaprezentowała związaną z nim przełomową technologię wyświetlania hologramów (choć określenie „hologram” jest tu zdecydowanie nadużywane, opisując „tylko” kolejny etap w rozwoju rzeczywistości rozszerzonej). Nikt nie miał bladego pojęcia o Windows Holographic aż do chwili oficjalnej prezentacji. Mimo iż laboratorium zajmujące się tym rozwiązaniem znajdowało się… dokładnie pod pokojem dla prasy w siedzibie firmy.
Problem w tym, że Microsoft od tej pory milczy na temat modułu Windows Holographic w Windows 10 oraz zaprezentowanych wraz z nim gogli referencyjnych HoloLens. Ktoś mógłby podejrzewać, i miałby ku temu podstawy, że technologii tej daleko do stania się końcowym produktem dla konsumentów, że ta nie zadebiutuje od razu z Windows 10 a nawet że HoloLens czeka podobna przyszłość, co Google Glass. Jak się jednak okazuje: nic bardziej mylnego.
Siedzą cicho, bo pracują
I szukają ludzi do pracy. Na konferencji Build, na której również pojawi się Spider’s Web, mamy zobaczyć efekty tych prac a także poznać nowe możliwości dla deweloperów chcących pisać aplikacje dla Windows Holographic, zarówno w ujęciu technicznym, jak i biznesowym. Nie można jednak polegać wyłącznie na zewnętrznych twórcach, o czym Microsoft boleśnie się przekonał przy okazji premiery Windows 8 i Windows Phone 7.
Dlatego też ciężko pracuje nad autorskimi technologiami i oprogramowaniem, a o tym jak poważnie traktowany jest Windows Holographic, niech świadczą ogłoszenia o pracę w Redmond. Dziesiątki ofert na stanowiska inżynierów (oprogramowania i sprzętowych), architektów systemu, producentów a nawet projektantów. Microsoft chce zatrudnić sztab ekspertów i nie zamierza szczędzić na to pieniędzy.
Co ciekawe, pierwsze zgodne z Windows Holographic urządzenie, a więc microsoftowe HoloLens, mają trafić do sprzedaży jeszcze w tym roku. To, co widzieliśmy na konferencji dotyczącej Windows 10 robiło duże wrażenie, ale widać było wyraźnie, że mamy do czynienia z oprogramowaniem w fazie koncepcyjnej, które wymaga jeszcze wiele pracy by mogło być w jakikolwiek sposób użyteczne, poza wywieraniem efektu „wow”.
To duży sprawdzian dla Microsoftu
Microsoft ma bardzo kiepską historię wprowadzania innowacji na rynek. Weźmy, na przykład, komputery hybrydowe. Zaprezentowane z wielką pompą, z Surfacem na czele, miały zbombardować rynek i wysłać Apple’a do deski kreślarskiej. Tymczasem te, bądź co bądź rewolucyjne urządzenia, trafiły na rynek w wysokich cenach i w niedostatecznie dopracowanej formie i właściwie dopiero teraz, po niecałych trzech latach od premiery, zaczynają się popularyzować.
Wygląda na to, że Microsoft wyciągnął wniosek z tej lekcji i chce przygotować Windows Holographic w Windows 10 tak, by było to rozwiązanie kompletne, sensowne i funkcjonalne. Choć nie mamy żadnych powodów by twierdzić, że tym razem się uda.
Liczymy na to, że na Build 2015 będziemy mogli samodzielnie przetestować HoloLens i podzielić się z wami naszymi wrażeniami. Trzymajcie za to kciuki i za… krótkie kolejki do ewentualnych stanowisk testowych.
Czytaj również:
