Aplikacja Gry Google Play - na to czekali wszyscy miłośnicy gier na Androida

Co prawda użytkownicy systemów iOS i Windows Phone będą patrzyć na tą nowość z politowaniem, ale dla systemu Android jest to duży krok do przodu. Do tej pory mobilne gry na Androida miały co prawda swoją oddzielną kategorię w sklepie Play, ale już na samym urządzeniu skróty do nich mieszają się z wszystkimi innymi aplikacjami. Teraz dostęp do wszystkich gier będzie możliwy bezpośrednio z dedykowanej aplikacji. Dla mnie to idealne rozwiązanie, zwłaszcza że aplikacja ląduje na pulpicie w dokładnie tym samym miejscu, gdzie jeszcze niedawno leżał po prostu folder z grami.

Jeśli chodzi o samą aplikację, to jest ona z pewnością użyteczna. Na górze widać zielony pasek tytułowy, z którego można rozwinąć menu i przejść do ustawień. Te jak na razie wyglądają dość biednie i pozwalają jedynie na włączenie i wyłączenie powiadomień dla konkretnego konta Google, na które użytkownik jest zalogowany na urządzeniu. Sam główny ekran aplikacji wyglądem i kolorystyką przypomina sklep Google Play i tak samo jest podzielony na sekcje.

Pierwszą z nich jest “Moje gry”. Dalej znaleźć można pozycje takie jak “Gracze” zbierającą kontakty użytkownika z serwisu Google Plus oraz rekomendacje przygotowane przez Google - zarówno samych gier, jak i znajomych. Łatwość dodawania kontaktów do kręgów z pewnością ma szansę zainteresować serwisem społecznościowym Google nowych użytkowników, ale nie spodziewałbym się też, aby się tłumnie na niego rzucili.

Przeciągnięcie palcem od lewej do prawej strony ekranu rozwija menu nawigacyjne, które pozwala przenieść się innych ekranów aplikacji. Pierwsza pozycja na liście to ekran główny, nazwany nieco niefortunnie “Zagraj teraz” - u mnie bowiem nie zawiera on żadnego bezpośredniego skrótu do gry. Mam nadzieję, że poprawione zostanie to w przyszłych wersjach aplikacji.

Kolejne pozycje to wspomniane wcześniej “Moje gry” - które to opiszę w kolejnym akapicie oraz widziane wcześniej na ekranie głównym “Gracze” i “Polecane Gry”. Oprócz tego jest jeszcze skrót do sekcji “Moja aktywność”, która ma pokazywać wpisy gier uruchomionych przez użytkownika umieszczone w jego profilu gracza powiązanym Google Plus. Ostatnią pozycją jest “Sklep”, który przenosi użytkownika po prostu do działu gier w aplikacji sklepu Google Play.

Najważniejszym ekranem aplikacji są zdecydowanie Moje Gry. Zawiera ona trzy kolumny, między którymi można przechodzić przeciągnięciem palca. Pierwsza z nich to “Wszystkie moje gry”. Wyświetla ona każdy tytuł, jaki kiedykolwiek użytkownik zainstalował na jednym ze swoich urządzeń. Przyczepić się mogę tylko do braku możliwości usunięcia pozycji, które nie przypadły nam do gustu i braku możliwości dowolnego sortowania pozycji. Na górze listy zawsze będą te ostatnio instalowane tytuły. Druga kolumna to “Ostatnio grane”. Tutaj jest mały haczyk - na liście znajdą się wyłącznie tytuły, które rejestrują osiągnięcia gracza w usłudze Google Play Games.

Trzecia kolumna to zaś “Zainstalowane”, gdzie jak można się domyśleć, znajdą się wszystkie obecne na urządzeniu tytuły - także posortowane pod kątem daty instalacji. Kliknięcie strzałki po prawej od tytułu uruchamia grę, a kliknięcie w tytuł wyświetla opis i pozwala przejść do sklepu Google Play. Szkoda tylko, że ekran obecnie zainstalowanych gier nie jest wyświetlany jako pierwszy, ale to tylko mała niedogodność. Nie widzę też nigdzie możliwości zapisu stanu gry w chmurze i synchronizacji go między urządzeniami - przynajmniej w moich grach - ale mam nadzieję, że niedługo się on pojawi.

Widać wyraźnie, że Google nadrabia zaległości i zaczyna kategorię gier traktować poważnie. Pierwszym krokiem było udostępnienie mechanizmu Google Play Games, który ma być swoistym odpowiednikiem GameCenter i Xbox Live. Możliwość rywalizacji ze znajomymi, budowania tablic wyników i zdobywania odznak to coś, czego brakowało w tym systemie. Sama usługa Google Play Games zaprezentowana została już na Google I/O, a po wczorajszej konferencji prezentującej nowego Nexusa 7 i Androida 4.3 Jelly Bean zdecydowałem się zainstalować aplikację-klienta.

Oczywiście usługa i nowa aplikacja nie wywracają świata mobilnej rozrywki do góry nogami. Gigant jest wręcz spóźniony na tym rynku, bo potencjał gier mobilnych już niemal od początku istnienia tych platform rozumieją twórcy systemów Apple iOS i Windows Phone. Muszę też przyznać, że nazwanie wczoraj na prezentacji nowego tabletu Nexus 7 “Ultimate gaming device” wydaje mi się określeniem “trochę” na wyrost. To nadal tylko tablet, który nie ma szans dorównać tradycyjnym konsolom i komputerom PC - nawet po podłączeniu go do telewizora i pada.

Jest jeszcze jedna rzecz - aplikacja Gry Google Play oparta jest o kręgi znajomych z portalu społecznościowego Google Plus. Założenie, że każdy posiadacz smartfonu lub tabletu z Androidem będzie chciał aktywnie udzielać się w społecznościówce od twórcy systemu, wydaje się błędne. Szkoda, że Google zamyka swój ekosystem i nie połączy go nigdy z najpopularniejszym portalem społecznościowym świata, jakim jest Facebook. To byłby miły ukłon w stronę klientów.

Ale tak czy inaczej samą aplikację Gry Google Play zainstalowałem i wiem, że będę z niej często korzystał.