REKLAMA

Pierwszy polski satelita nadal działa. To rekord Polski w kosmosie

W listopadzie 2013 roku Polska zrobiła historyczny krok w dziedzinie badań kosmicznych. Z kosmodromu w Rosji wystartował pierwszy polski satelita naukowy BRITE-Lem, który miał za zadanie obserwować najjaśniejsze gwiazdy naszej galaktyki. Dziesięć lat później satelita nadal pracuje na orbicie i dostarcza danych naukowcom.

23.11.2023 20.34
Pierwszy polski satelita BRITE-Lem jest już 10 lat w kosmosie
REKLAMA

10 lat temu, 21 listopada 2013 r., pierwszy polski satelita naukowy o nazwie BRITE-Lem został wystrzelony w przestrzeń kosmiczną. Od tego czasu okrążył Ziemię ponad 50 000 razy, pokonując około 2,3 mld km. Lem obiega Ziemię około 14,5 razy na dobę.

REKLAMA

Więcej o polskim wkładzie w eksploracje kosmosu, przeczytasz na Spider's Web:

Co badał Lem?

BRITE-Lem to skrót od BRIght-star Target Explorer - Lem, czyli Eksplorator Jasnych Gwiazd - Lem. Nazwa Lem jest hołdem dla znanego polskiego pisarza science fiction Stanisława Lema, autora m.in. Solaris i Kongresu futurologicznego. Satelita jest częścią międzynarodowej konstelacji sześciu nanosatelitów BRITE, które współpracują ze sobą w celu monitorowania zmian jasności i temperatury największych i najgorętszych gwiazd. Te gwiazdy są kluczowe dla zrozumienia ewolucji i struktury naszej galaktyki, a także dla testowania teorii fizyki gwiazd.

BRITE-Lem należy do tak zwanych nanosatelitów, co oznacza, że jest niewielki. Ma kształt sześcianu o boku 20 cm i masie około 7 kg. Większość podzespołów Lema została wyprodukowana w należącym do University of Toronto Space Flight Laboratory.  Następnie satelita został zintegrowany w Polsce przez zespół z Centrum Badań Kosmicznych PAN i Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN, we współpracy z innymi instytucjami naukowymi.

Satelita BRITE-Lem

Satelita jest wyposażony w mały teleskop o średnicy 3 cm i kamerę CCD, która rejestruje obrazy gwiazd na niebie. Satelita obraca się wokół własnej osi i skanuje pasmo nieba o szerokości 24 stopni. Satelita wysyła dane do stacji naziemnej w Warszawie, gdzie są one analizowane przez polskich i zagranicznych astronomów.

Lem zakończył swoje obserwacje astronomiczne w maju 2020 r., gdyż nie jest już w stanie wycelować w konkretne gwiazdy z wymaganą dokładnością, ale poza tym jego stan jest dobry i nadal komunikuje się ze stacją naziemną w Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika, dostarczając dane do użytku technicznego.

Rekord Polski w kosmosie

W ciągu 10 lat pracy na orbicie BRITE-Lem zaobserwował 200 gwiazd, w tym wiele znanych i ciekawych obiektów. Satelita pomógł odkryć i zbadać wiele zjawisk, takich jak pulsacje, rotacje, plamy, erupcje, zderzenia wiatrów czy wpływ planet na gwiazdy. Satelita BRITE-Lem jest więc nie tylko dumą polskiej nauki, ale też ważnym narzędziem dla światowej astronomii. Lem przyczynił się do powstania około 30 recenzowanych publikacji naukowych.

Zespół polskich naukowców i inżynierów, który nadzoruje satelitę, ma nadzieję, że BRITE-Lem będzie nadal dostarczał ciekawych i użytecznych danych przez kolejne lata. Satelita BRITE-Lem jest więc nie tylko pierwszym polskim satelitą naukowym, ale też najdłużej działającym polskim satelitą w historii. Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!

Polskie satelity w kosmosie

Lem jest drugim polskim satelitą w kosmosie. Pierwszym był PW-Sat. Został wyniesiony na orbitę 13 lutego 2012 r. podczas pierwszego lotu rakiety Vega. Zadaniem PW-Sat było przetestowanie elastycznych ogniw fotowoltaicznych i sprawdzenie systemu deorbitacji. PW-Sat zaprojektowali i zbudowali studenci Politechniki Warszawskiej. Jego misja zakończyła się w 2014 r.

REKLAMA

Obecnie w kosmosie znajduje się 12 polskich satelitów.

W 2024 r. w przestrzeń kosmiczną zostanie wystrzelona konstelacja trzech nanosatelitów obserwacyjnych Piast dla wojska. Natomiast w 2027 r. ma być gotowa polska konstelacja satelitów obserwacyjnych dla użytku cywilnego. Polska konstelacja satelitów obserwacyjnych będzie kosztować około 85 mln euro, czyli ponad 377 mln zł. Większość tej kwoty pochodzi z funduszy europejskich. Satelity będą budowane przez polskie firmy kosmiczne we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA). To da im szansę na zdobycie cennej wiedzy i doświadczenia w produkcji systemów satelitarnych.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA