KRRiT

Decyzje KRRiT w sprawie MUX 8 można uznać za komiczne. Najpierw cały multipleks dla TVP, teraz cały multipleks w standardowej rozdzielczości. Przecież to jest kpina z widzów!

Proces cyfryzacji zakończył się sukcesem, ale czas iść dalej. Mamy 24 kanały w eterze z czego dwa są w HD, a wszystko jest tak upakowane, że trudno tu mówić o wysokiej jakości. Jeden multipleks zajmuje telewizja Polska, a dwa pozostałe nadawcy komercyjni (plus TVP ABC).

W tej chwili powinien rozstrzygać się konkurs na MUX 8, a na początku przyszłego roku nowe kanały za darmo zasiliłyby szeregi cyfrowej telewizji naziemnej. Jednak na razie bój o dalsze losy DVB-T trwa w najlepsze i nic nie wskazuje na to, żeby szybko miał się rozstrzygnąć.

Po zakończeniu procesu cyfryzacji w zeszłym roku rozpoczęły się konsultacje w sprawie MUX 8, czyli w rzeczywistości czwartego ogólnopolskiego multipleksu na częstotliwościach 174-230 MHz. Pozycją było zainteresowane 19 podmiotów w tym między innymi Agora, ITI Neovision, Discovery, Cyfrowy Polsat, Point Group, Telewizja Polska oraz Emitel. Dyskutowano o jego kształcie, czy ma oferować płatny dostęp do kanałów, czy też ma być rozpisany konkurs na poszczególne miejsca. W dniu 25 czerwca KRRiT wydał decyzję, której przynajmniej ja się nie spodziewałem.

Ikea, Volvo, niezły social i wysokie ceny z tym kojarzy nam się Szwecja. Dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji to wzór jeśli chodzi o cyfryzację radia i telewizji, a także egzekwowanie abonamentu radiowo-telewizyjnego. Na szczęście dla nas użytkowników KRRiT właśnie stracił poważny argument.

Obecnie mamy 3 multipleksy cyfrowej telewizji naziemnej, a gdzieniegdzie cyfrowo nadają też stacje lokalne. W przyszłości ma się pojawić też czwarty multipleks z nowymi kanałami, ale dyskusje o tzw. MUX-8 wciąż trwają i nie jest jeszcze wiadome, jaką formę będzie miał finalnie. Pewne jest natomiast, że obecne rozwiązanie nie jest optymalne, chociażby ze względu na to, iż obecnie większość kanałów nadaje w SD. W przyszłości będziemy więc musieli dorobić się nowego standardu.

Kto z nas nie marzył o telewizji „A la carte”? Podpisując umowę z operatorem, moglibyśmy wybrać pojedyncze kanały. Wydaje się być to utopią. Jednak jest to możliwe w Polsce. A to czy zostanie wdrożone zależy głównie od nas – widzów.

Na koniec tygodnia Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przygotowała sporą niespodziankę. Nie pod koniec miesiąca, jak wcześniej zapowiadano, ale już dziś rozstrzygnięto część konkursu na nadawanie w pierwszym multipleksie cyfrowej telewizji naziemnej. Wszystko zapowiada koniec politycznej batalii, ale i technologiczne zacofanie na kolejne lata.

Krajowa Rada Radiofonni i Telewizji ogłosiła konkurs na emisję czterech kanałów w pierwszym multipleksie cyfrowej telewizji naziemnej. W mediach temat ten będzie wałkowany pod kątem koncesji dla telewizji TRWAM. Warto jednak zwrócić uwagę na jakościowe szczegóły.

Na ciekawą lukę w przepisach zwraca dziś uwagę Dziennik Gazeta Prawna, przypominając o tym, że osoby oglądające telewizję czy słuchające radia za pośrednictwem telefonów, tabletów i komputerów nie muszą płacić abonamentu. KRRiTV o tym fakcie wie, ale nie ma dobrego pomysłu co z tym fantem zrobić.