REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Felietony

Te czynności powinny być zabronione w trakcie jazdy. Słuchawki na uszy i słuchamy

Dziś znowu po większości serwisów motoryzacyjnych krąży wiadomość z września roku ubiegłego o petycji do Sejmu postulującej zakaz używania słuchawek podczas jazdy. Ale co tam słuchawki! Zebrałem pięć rzeczy, których rząd powinien zakazać kierowcom, żeby wszystkim było lepiej i bezpieczniej.

21.03.2024
19:00
Te czynności powinny być zabronione w trakcie jazdy. Słuchawki na uszy i słuchamy
REKLAMA
REKLAMA

Prowadzenie samochodu to bardzo odpowiedzialna czynność wymagająca stałego skupienia. Nawet ułamek sekundy może spowodować, że albo sami padniemy ofiarami wypadku, albo co gorsza, skrzywdzimy kogoś innego. Dlatego wszelkie sytuacje, w których nasza uwaga zostaje rozproszona w trakcie gdy prowadzimy pojazd powinny być uwzględnione w przepisach – i zakazane. O ile kwestię słuchawek na głowie podczas prowadzenia pojazdu władze już podobno wzięły na tapet, o tyle zostało wciąż sporo do zakazania. Dlatego przygotowałem listę jeszcze pięciu rzeczy, które nie powinny być dopuszczalne dla kierowców. Zanim jednak do niej przejdę, jeszcze ważna uwaga: wszystkich tych aktywności należałoby zakazać, ale tylko gdy pojazd się porusza. Samochód stacjonarny nikomu jeszcze krzywdy nie zrobił.

Zakazać rozmów z pasażerem i osobami postronnymi

Zarówno tych odbywanych na żywo, z ludźmi przebywającymi w pojeździe, jak i rozmów z osobami poza pojazdem prowadzonymi przez telefon z zestawem głośnomówiącym. Rozmowa to znaczny dystraktor, czyli sposób na rozpraszanie uwagi, zatem w oczywisty sposób należy zabronić swobodnych konwersacji. Nie znaczy to, że kierowca nie miałby prawa odezwać się do pasażerów i na odwrót. Mógłby na przykład zapytać „gdzie teraz?” dojeżdża do skrzyżowania, albo „czy z prawej wolne?” przy wyjeżdżaniu z drogi podporządkowanej w lewo. Takie formy rozmowy są dopuszczalne podczas jazdy, ponieważ służą technicznym aspektom prowadzenia pojazdu. Na konwersacje o filozofii, filmach, polityce czy literaturze lepiej wybrać inny moment.

parkowanie za kierownicą
Milczeć.

Proponowany mandat: od 1000 zł w górę

Zakazać głośnego słuchania radia

Nie bardzo w ogóle widzę powód, dla którego radia w samochodzie da się pogłośnić do tak absurdalnego poziomu. Każde radio samochodowe powinno być zablokowane na takim poziomie głośności, który nie przeszkadza w usłyszeniu dźwięków ulicy, jak klakson, syrena pojazdu uprzywilejowanego itp. W nowych autach powinno to zostać systemowo rozwiązane, w starych – wystarczy wprowadzić zakaz, że jeśli muzyka jest słyszalna na zewnątrz auta, to jest za głośno.

Proponowany mandat: 500 zł

fale am

Zakazać korzystania z ekranu dotykowego, gdy auto się porusza

Coraz głośniej mówi się o tym, że korzystanie z ekranu dotykowego podczas jazdy jest prawie tak niebezpieczne, jak korzystanie ze smartfona. Co więcej, badania potwierdzają wyższość przycisków fizycznych nad ekranami. Obecność przycisków ma być brana pod uwagę w testach bezpieczeństwa, a rozwiązania takie jak sterowanie wycieraczkami z ekranu w Tesli jak najszybciej powinny zostać zakazane, zanim więcej osób dostanie z tego powodu mandat.

Ktoś powie, że przecież większość funkcji w dzisiejszych samochodach włącza się z poziomu ekranu. Ja powiem: możliwe, ale to proszę najpierw się zatrzymać, a nie robić to podczas jazdy. W końcu chodzi o bezpieczeństwo.

Nie ma ekranu - nie ma problemu.

Proponowany mandat: od 500 zł.

Zakazać picia, jedzenia i palenia

Każda z tych czynności w sposób radykalny obniża koncentrację – w szczególności palenie, czy też „wejpowanie”, ale i trzymanie kanapki lub kubka z piciem sprawia, że mamy ograniczoną możliwość wykonania gwałtownego manewru kierownicą. W związku z tym należy zrównać jedzenie, picie i palenie z rozmawianiem przez telefon w czasie jazdy i nagradzać jedząco-pijąco-palących mandatem w wysokości 500 zł oraz dwunastoma punktami karnymi. Proponuję też zarządzać przepadek picia i jedzenia na rzecz funkcjonariuszy dokonujących interwencji (w szczególności kebabów).

jedzenie w samochodzie

Zakazać trzymania w ręku czegokolwiek poza kierownicą i dźwignią biegów

Do obsługi pojazdu potrzebne są dwie ręce. Widzieliście kiedyś, żeby komuś udał się manewr łosia wykonany jedną ręką? Tymczasem ludzie mają tendencję do trzymania w ręku najdziwniejszych przedmiotów podczas prowadzenia pojazdu. Buty, koszula czy szczotka do zębów to tylko niektóre z nich, co doskonale przedstawia ten instruktażowy film z udziałem znanego angielskiego aktora.

zakaz używania słuchawek

Każdy przedmiot trzymany w ręku podczas jazdy to zagrożenie, więc nie ma innej drogi niż zakaz, surowo egzekwowany na przykład przez latanie dronem nad autami stojącymi w korku.

REKLAMA

Podsumowując

Kierowca bezpieczny, to taki, który prowadzi, patrząc na drogę i nie zajmuje się innymi rzeczami. Skupia się na sytuacji drogowej, nie na rozmowie o byle czym, nie na klikaniu w ekran czy wpychaniu sobie do ust podwójnego lawasza. Być może moje postulaty wydadzą się Wam przesadzone, ale zapewniam, że chodzi mi wyłącznie o bezpieczeństwo moje i innych uczestników ruchu. Choć niektórzy pewnie powiedzą, że Prawo o ruchu drogowym i tak już tego wszystkiego zakazuje.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA