REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Volkswagen: przedobrzyliśmy z wyglądem aut elektrycznych. Czas na powrót do Golfa III

Takie auta elektryczne jak Volkswagen Golf III to byłoby coś wspaniałego, pod warunkiem że miałby z 200 km zasięgu i wyglądałby w środku jak Golf III. 

18.07.2023
6:57
Volkswagen: przedobrzyliśmy z wyglądem aut elektrycznych. Czas na powrót do Golfa III
REKLAMA
REKLAMA

Czas mieć to za sobą: jeśli kupujecie dziś samochód elektryczny, to już nie jesteście „early adopters”, czyli wczesnymi nabywcami, którzy decydują się na techniczną nowinkę w nadziei na korzyści. Ten czas już minął, nie zdążyliście się załapać. Volkswagen dobrze wie, że marchewka się powoli kończy, a na końcu marchewki znajduje się kij, którym oberwą właściciele samochodów spalinowych – już wkrótce.

W Chinach popyt na samochody elektryczne oszalał

Udział pojazdów elektrycznych lub zelektryfikowanych przekroczył 25 proc. rynku i rośnie dalej. W skali świata już co 6. sprzedany samochód jest elektryczny. Oczywiście o Norwegii nawet nie mówię, bo nie ma sensu, poza tym tamtejszy rynek jest mały. Jednak szef biura projektowego VW, Andreas Mindt, z goryczą przyznaje, że obecnie sprzedawane elektryczne modele Volkswagena nie są tym, czego oczekują klienci, ponieważ są zbyt dziwne.

Jeszcze 3-4 lata temu samochód elektryczny był ekstrawagancją, więc projektowało się go tak, by wyglądał niecodziennie. Stąd te wszystkie specjalnie opracowane linie aut elektrycznych, jak VW ID czy Mercedes EQ. Teraz wygląda na to, że był to zły pomysł, ślepa ścieżka i droga donikąd, ponieważ klienci szybko stracili potrzebę wyróżniania się posiadaniem auta elektrycznego. Uznają to za oczywistą ewolucję i z diesla przesiadają się na prąd.

id.3 lifting

Pan Mindt wspomina też o wnętrzach. Mówi, że twarde, tanie plastiki sprawdzają się bardzo źle i trzeba postawić na miękkie, miłe w dotyku materiały. Nie mogę się doczekać, jak powie to na spotkaniu zarządu.

Andreas Mindt mówi: trzeba wrócić do lat 90., gdy Volkswagen był marką kochaną

Wreszcie jakieś słowa przedstawiciela dużego koncernu, z którymi mogę zgodzić się w stu procentach. Volkswagen w latach 90. produkował samochody, które mogę nazwać tylko jednym słowem: wspaniałe. Wspaniały był Golf III generacji ze swoim znakomitym wnętrzem – auto zaledwie 4-metrowe, na poziomie dzisiejszych samochodów miejskich, ale jakże przestronne i dobrze pomyślane. Wspaniale byłoby zobaczyć je w wersji elektrycznej.

elektryczny volkswagen golf
Źródło: ogłoszenie na mobile.de

A jeszcze wspanialszy był Volkswagen Passat B3. Volkswagen nigdy nie zrobił lepszego samochodu niż B3. Ten wóz był perfekcją pod każdym względem: i wyglądu, i trwałości, i funkcjonalności. To był Meisterstück. Skoro nawet szef designu wie, że to było znakomite, to coś w tym musi być. Poza tym, jeśli ktoś ma wątpliwości, to poniższy film stanowi jednoznaczny dowód na genialność modelu B3:

Niestety, wygląda na to, że Volkswagen pójdzie w zwyczajne samochody elektryczne

Koncept ID.2All nie wygląda już jak specjalnie projektowane auto elektryczne, a jak zwykły samochód, jak każdy inny. Jeśli w ten sposób Volkswagen chce zbudować na powrót swój wizerunek jako „marka ukochana”, to widzę to trochę w kolorze Schwarz. Jak na razie Volkswagen wydaje się być trochę rozczarowany linią ID, co ja uważam za zupełnie niesłuszne, bo mnie się akurat ID.3 strasznie podoba. Muszą tylko stanieć do 10 tys. zł i możemy gadać.

REKLAMA

Natomiast radziłbym się przyzwyczajać do tego, że jak ktoś mówi że kupił sobie nowe auto, to w odpowiedzi usłyszy pytanie „zwykłe, czy spalinowe?”.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA