REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Powstał rower bez łańcucha. To system ride-by-wire, taki z magistralą CAN

Schaeffler Free Drive to napęd w rowerze, jakiego nikt nie potrzebował (prawie). A tu proszę, dzień dobry, przybył. Nie potrzeba łańcucha, paska, dobrze, że są pedały... i magistrala CAN.

01.09.2021
16:37
elektryczny rower z can
REKLAMA
REKLAMA

Chyba dobrze, bo nie do końca wiem, jaki jest cel opracowania takiego sposobu napędzania rowerów (tak naprawdę to wiem i na końcu powiem). Może w przyszłości rowery nie będą miały pedałów i będą sterowane chipem wszczepionym w mózg w laboratorium Elona Muska. Ten wynalazek rodzi wiele pytań. Jeśli do jazdy rowerem potrzebna jest magistrala CAN, to dlaczego nie było jej wcześniej?

Elektryczny rower z ride-by-wire i CAN

Jak to działa? Nie sądziłem, że to pytanie wciąż będzie aktualne w przypadku roweru. Doprecyzujmy, jak działa ride-by-wire w rowerze? Koniecznie elektrycznym.

Ten szalony (chyba) wynalazek działa tak, że suport jest jednocześnie alternatorem. Rowerzysta pedałuje, tak po staremu, i dochodzi do zamiany energii mechanicznej w elektryczną. Energia jest przesyłana do silnika elektrycznego, który jest umieszczony w tylnym kole i je napędza. Nie ma łańcucha, pasków, ani innych elementów przenoszących energię z mechanizmu korbowego na tylne koło. Czyściutko jest, schludnie.

elektryczny napęd bez łańcucha

Żeby zestaw pięknie działał i komunikacja przebiegała pomyślnie, całość rozmów między alternatorem, baterią, kontrolerami i silnikiem elektrycznym przebiega przy wykorzystaniu magistrali CAN. Jakże nowocześnie i nienowocześnie zarazem.

CAN w rowerze

Umieszczenie w rowerze magistrali CAN wygląda na doskonały sposób na skomplikowanie tak prostego urządzenia jak rower. CAN powstał jako odpowiedź na rozwój elementów elektronicznych w samochodach i ich wzrastającą liczbę. Zapewnia komunikację między urządzeniami bez potrzeby stosowania kilometrów przewodów. Urządzenia wysyłają sobie komunikaty, na przykład jedno pyta drugiego, czy może już zacząć działać, w uproszczeniu oczywiście.

Rower nie wydaje się potrzebować tego systemu komunikacji, ale może elektryczny rower ride-by-wire ma jakieś zalety?

Zalety braku łańcucha

Jedną z nich jest magazynowanie energii. Elektryczny rower ma przecież akumulator. Jeśli rowerzysta pedałuje zbyt mocno i produkuje więcej energii niż potrzeba silnikowi elektrycznemu, wtedy jej nadmiar przesyłany jest do baterii. Silnik również może działać jako generator energii w trakcie hamowania rekuperacyjnego.

Zwykły rower nie wydaje się potrzebować technologii ride-by-wire, dzięki której porzuci mechaniczne połączenie mechanizmu korbowego z tylnym kołem, ale teraz jest czas rowerów niezwykłych. Możliwość zainstalowania takiego bezobsługowego napędu to spore ułatwienie przy konstrukcji rowerów elektrycznych, szczególnie tych jeszcze bardziej niezwykłych.

elektryczny rower cargo

Konstruowanie elektrycznej rikszy, czy roweru cargo, powinno być łatwiejsze, gdy napędzane koło i pedały da się połączyć wyłącznie kablem. System jest w stanie obsłużyć 2, 3 lub 4 napędzane koła. Nowością jest też ładowanie baterii w trakcie jazdy rowerem elektrycznym. Tego typu innowacje uzasadniają wprowadzenie do roweru magistrali CAN.

Twórcy tego napędu twierdzą, że ich wynalazek jest tylko o 5 proc. mniej efektywny w przesyłaniu energii na koło niż tradycyjny łańcuch rowerowy. Czyli wady też są, bo oznacza to, że rowerzysta przejedzie o 5 proc. krótszy dystans niż na takim samym rowerze elektrycznym, z baterią o identycznej pojemności, ale z tradycyjnym łańcuchem.

Proszę się nie dziwić

Nie ma co się dziwić, elektryczne rowery zyskują popularność, podąża za tym rozwój technologii. Nowy rodzaj napędu w rowerze to kolejne stadium rozwoju, a na rynku wciąż dzieją się rzeczy, które osobom nieprzyzwyczajonym do zmian mogą wydawać się dziwaczne. Wszyscy wiemy, kto zaczynał od produkowania kaloszy, a zasłynął telefonami. Marki samochodowe robią swoje rowery już od dłuższego czasu, a Harley-Davidson, oprócz produkcji elektrycznego ścigacza, planuje zalać nasz kontynent elektrycznymi rowerami. Nawet marka Jeep, kojarzona z pokonywaniem trudnego terenu, wypuściła swój rower elektryczny, który wcale nie jest terenowy, tylko miejski i można go kupić w Media Markt. Jeepy sprzedają w Media Markt, a wy się rowerowi bez łańcucha dziwicie.

elektryczny jeep

Kierownicę też zróbcie ride-by-wire

W ten chytry sposób rowery gonią samochody w rozwoju technologii. Magistrale CAN są już obecne w samochodach od lat co najmniej kilkunastu, a w rowerach dopiero je wprowadzają. Co za starocie. Napęd od Schaefflera powoduje, że rower staje się naprawdę przedstawicielem ride-by-wire, a większość samochodów musi jeszcze poczekać na mechaniczne odłączenie kół od silnika.

REKLAMA

Miłośnicy samodzielnych napraw samochodów niezbyt pokochali CAN-y. Podejrzewam, że na wieść o tym rowerowym wynalazku ich miłość do rozwoju technologii nie będzie szybciej pedałować i rowerzystom będą życzyć, żeby kierownicę też mieli na kablu.

A ja śmigałbym ride-by-wireem po bułeczki.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA