REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Ciekawostki

W tym hotelu możliwe jest parkowanie na balkonie. Wstajesz i widzisz przez okno swoją Skodunię

Jak kiedyś będę jechał samochodem do Frankfurtu nad Menem, to zarezerwuję sobie pokój w hotelu z miejscem parkingowym na balkonie

10.10.2023
18:12
W tym hotelu możliwe jest parkowanie na balkonie. Wstajesz i widzisz przez okno swoją Skodunię
REKLAMA
REKLAMA

Nawet nie wiedziałem, że potrzebuję tego w swoim życiu, a teraz już wiem. Nigdy nie miałem problemu z parkowaniem auta pod hotelem w Niemczech, przeważnie hotele mają spore parkingi. Kiedyś, jak parkowałem w Krakowie, to wziąłem sobie parking z windą – niestety, zjechała na dół zamiast do góry. W hotelu b'Mine we Frankfurcie, koło tego gigantycznego lotniska, można zarezerwować sobie pokój z windą, która powiezie nasze auto do góry – na balkon naszego pokoju.

Parkowanie na balkonie to wspaniale bezsensowny pomysł

W czasach, gdy wszyscy ograniczają emisję CO2, niemiecki hotel pruje dwutlenek węgla w atmosferę, by zasilić windę, która uniesie nasz samochód aż do trzynastego piętra w górę. I to nie jedną, bo windy są aż dwie, a w dodatku jak już zaparkujemy na balkonie, to nasze auto możemy sobie podładować. No chyba, że nie jest elektryczne, to wtedy nie. Ale wcale nie jest tak, że usługa ogranicza się tylko do pojazdów elektrycznych. Każdy może z niej skorzystać, i to za jedyne 250 euro za noc. To niewiele za możliwość oglądania własnego auta przez okno po przebudzeniu.

Aktywiści piszą często, że „ludzie jakby mogli, to by do dużego pokoju wjechali”

Co niby ma być zarzutem, ale nie bardzo rozumiem o co. Piszą to osoby, które wieszają sobie rower na ścianie w mieszkaniu. To chyba dobrze, że jeśli już przyjeżdżam samochodem, to razem z miejscem do spania mam miejsce parkingowe – a to, co trzymam na swojej prywatnej posesji, to raczej niczyja sprawa. Czy przetrzymywałem kiedyś motorower w dużym pokoju? Nie mówię, że nie. Oczywiście czekam teraz na mieszanie hotelu z błotem i odsądzanie go od czci i wiary za „samochodozę”, podczas gdy oni zrobili coś, co powinno być zrobione dawno. Jak chcesz przyjechać samochodem, to zaparkowanie tego samochodu zmniejsza ci przestrzeń do mieszkania i życia. Gdybyś nie przyjechał autem, to na tym wielkim balkonie mógłbyś sobie usiąść przy stoliku, zjeść coś, rozwiązać krzyżówkę i pograć z konkubiną w Scrabble, ale nie możesz, bo stoi tam samochód. Coś za coś.

Tak powinno być wszędzie

Zrobiłbym restaurację, gdzie stoliki byłyby na parkingu – wyznaczyłoby się miejsca parkingowe, a miejsce mieściłoby samochód i stolik na 4 osoby z krzesłami. Chociaż to chyba już było w Stanach Zjednoczonych. Albo prywatną plażę, gdzie wjeżdżasz autem i wokół samochodu rozkładasz sobie koc, leżak i parawan, choć i tu mam wrażenie, że Amerykanie też już na to wpadli w latach 50. Skoro samochód przydaje się nam do wszystkiego, to też powinniśmy wszędzie go ze sobą zabierać, a nie że zostawiamy go samego i idziemy sobie oddawać się przyjemnościom. W końcu samochód, podobnie jak zwierzę domowe, to nie tylko przyjemność, ale i obowiązki.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA