REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Klasyczny Mercedes SL 500 ugrzązł w błocie po dach. Witajcie w Pabianicach

Jest kwiecień i piękną mamy pogodę, w końcu sezon na jazdę youngtimerami można uznać za otwarty. Pewien właściciel pięknego Mercedesa SL 500 typoszeregu R129 pomyślał, że to świetna okazja przewietrzyć swojego klasyka. Pech chciał, że utopił roadstera w błotnej pułapce.

24.04.2023
14:30
sl 500
REKLAMA
REKLAMA

Ta błotna pułapka to źle oznaczone roboty drogowe w Górce Pabianickiej. Skąd wiemy, że na pewno były źle oznaczone? Absolutnej pewności nie mamy, ale takimi informacjami podzieliła się na Facebook-u pomoc drogowa, która została wezwana na miejsce. Pracownicy Auto Pomoc Cała Polska sfotografowali „miejsce zbrodni". Widok klasycznego niemieckiego roadstera w rowie pełnym błota jest naprawdę przygnębiający.

Mercedes SL500 w błotnej pułapce

Pomoc drogowa podała, że wyciągnięcie Mercedesa z błotnej pułapki było najtrudniejszym zadaniem, z jakim przyszło im się zmierzyć w profesjonalnej karierze. Nie jesteśmy zdziwieni, bo dziura wykopana w miejscu, gdzie kiedyś był asfalt, jest długa, głęboka i błotnista.

Wydobycie auta było nie lada wyzwaniem. Auto znajdowało się w wykopie po sam dach, a nawierzchnia była grząska – powiedział dla epainfo.pl właściciel lawety z firmy Auto Pomoc Cała Polska.

Nie wiadomo, jak bardzo ucierpiał Mercedes. Firma wykonująca lawetowanie podała, że uszkodzeniu uległ przedni zderzak. Oby finalne szacowanie strat nie wykazało poważniejszych defektów, bo SL 500 typoszeregu R129 to coraz bardziej ceniony klasyk.  Wiemy natomiast, że kierowca srebrnego Mercedesa trafił pod opiekę personelu medycznego z urazem głowy - poinformował o tym portal epainfo.pl.

Dziury w tym województwie są coraz większe

Do zdarzenia doszło w nocy 21 kwietnia 2023 r. Obecnie w komentarzach pod postem pomocy drogowej znajduje się fotografia z  miejsca zdarzenia, które obecnie jest bardzo obficie oznaczone tablicami ostrzegawczymi oraz oświetleniem ostrzegawczym. Czy jest sens w ogóle to komentować? Noc, rozkopana droga bez odpowiednich oznaczeń i Mercedes nurkujący w błocie. Brzmi jak scenariusz na komedię z lat 90., ale to niestety dzisiejsze realia woj. łódzkiego. Tutaj klasyki powinny stać pozamykane w garażach cały rok, nie tylko na okres zimowy. Dobrze, że chociaż pomoc drogowa ogarnia takie sytuacje. Może to jest myśl, żeby przez łódzkie po prostu przejeżdżać na lawecie?

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA