REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Seryjny Hyundai Elantra N jest zbyt głośny na ulice. Urzędniczy Matrix na pełnej

Hyundai Elantra N jest zbyt głośny na kalifornijskie drogi. Kłopot w tym, że przeszedł procedurę homologacyjną, a i tak nie można nim jeździć. Głupie prawo, czy błąd producenta?

13.10.2022
10:07
Hyundai Elantra N jest zbyt głośny
REKLAMA
REKLAMA

Stan Kalifornia ma najsurowsze normy dotyczące samochodów w całych Stanach Zjednoczonych, a i podejrzewam, że nasze europejskie też przebijają. Jedną z wytycznych jest norma hałasu. Opisywaliśmy jakiś czas temu problem z rejestracją Porsche GT3 w wersji manual, które nie spełniały rygorystycznych norm hałasu. Największy problem z tą normą jest taki, że pochodzi z 1998 roku i jest przestarzała. Inne stany już dawno poszły po rozum do głowy i zaktualizowały ją do współczesnych realiów. Tymczasem niczym ta słynna galijska wioska, która opiera się Rzymianom, tak Kalifornijczycy nie zamierzają ustąpić. Prowadzi do niezwykle śmiesznych sytuacji, które pokazują, że tam, gdzie kończy się rozum, zaczynają się urzędnicy.

hyundai elantra n

Hyundai Elantra N jest zbyt głośny na kalifornijskie drogi

Bardzo podoba mi się ten samochód i żałuję, że nie ma go w Polsce. Ale zostawmy narzekania o tym, że producenci nas olewają na inny artykuł. Wróćmy do naszego bohatera, który pewnego wieczoru został zatrzymany przez policyjny patrol.

Powodem zatrzymania go był zbyt głośny wydech. Hyundai Elantra N ma kilka trybów jazdy, w tym jeden najgłośniejszy — N. I właśnie podczas jazdy z tym trybem został zatrzymany właściciel tego samochodu. Funkcjonariusz zatrzymał dowód rejestracyjny (czy co oni tam mają w USA), a auto otrzymało zakaz przemieszczania się, dopóki nie przejdzie testów głośności. Tamtejszy urząd przeprowadził badania najpierw w trybie normalnym — w tym trybie Elantra N spełniała normy hałasu. Następnie sprawdzono hałas w innych trybach i pojawił się problem. W trybie Sport (N) auto emitowało od 98 do 102 dB, a norma dopuszcza 95 dB. Tym samym auto nie zdało testów, więc właściciel musi dokonać modyfikacji, żeby było cichsze. Sęk w tym, że auto ma seryjny wydech.

Hyundai Elantra N został homologowany w całych Stanach

Zgodnie z prawem pomiaru dokonuje się w każdym trybie, w którym auto się uruchamia. Tryb Sport jest włączany ręcznie po uruchomieniu silnika, więc test kalifornijski został wykonany niezgodnie ze sztuką. W niczym to nie przeszkadza urzędnikom nie dopuszczać samochodu do użytku. Kazali właścicielowi naprawić pojazd, ale on nie jest zepsuty, a stara zasada mówi: if it ain't broke, don't fix it (pol. jeśli nie jest zepsuje, to nie naprawiaj). Sytuacja jest patowa, bo klient chce albo mieć samochód z powrotem, albo żeby Hyundai go odkupił, skoro sprzedał mu samochód, który narusza normy. Natomiast Hyundai uważa (i ma rację), że normy są spełnione, a to urzędnicy wymyślają.

hyundai elantra jest zbyt głośny

Ale najlepsze dopiero przed nami

Żeby powtórzyć test głośności właściciel musi przedstawić dokument, który potwierdza, że dokonał naprawy lub modyfikacji pojazdu. Inaczej nie ma podstaw do powtórki. Właściciel nic nie modyfikuje, bo auto jest seryjne, a to test był źle przeprowadzony. Może próbować podważyć jego wynik, ale musi wystąpić do sądu federalnego, a to trwa miesiącami. Ależ to są piękne urzędnicze sidła. Chylę kapelusza, bo to wygląda jak z filmu 12 prac Asterixa.

REKLAMA

Cudowna jest ta cała sytuacja. Urzędnicy źle wykonali test, ale to właściciel musi udowadniać, że nie jest wielbłądem. Jakbyście chcieli kiedyś mieszkać w Kalifornii to dobrze się zastanówcie, czy dacie radę z tamtejszą biurokracją. Kraina wolności to wbrew pozorom bardzo opresyjne miejsce.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA