Oto nowy Ford Explorer. Mocniejszy, lżejszy i lepiej wyposażony. Fordzie, Europa czeka

Ford Explorer to jeden z najbardziej znanych i rozpoznawalnych SUV-ów w Stanach Zjednoczonych. Nową generację zbudowano praktycznie od podstaw – z poprzednią łączą ją w zasadzie tylko nazwa i niektóre silniki.

Pierwszy Ford Explorer wszedł do produkcji w 1990 r. – jako model roku 1991. Samochód zastąpił model Bronco II, znacznie przewyższając go rozmiarami – miało to umożliwić konkurowanie z Jeepem Cherokee oraz Chevroletem S-10 Blazer. 29 lat później do produkcji wchodzi już 6. generacja jednego z najlepiej sprzedających się SUV-ów Forda.

Nowy model ma zerwać z wizerunkiem przyjemnego, ale zarazem nieco przeciętnego auta. Dlatego też najnowszy Explorer nie ma praktycznie nic wspólnego z dotychczasowym modelem, wliczając w to platformę. Co w niej najciekawsze to fakt, że w bazowych wersjach zamiast dostępnego w obecnie oferowanym aucie napędu na przednią oś, standardowo napędzana będzie oś tylna. Nowy SUV dzieli płytę podłogową z zaprezentowanym niedawno Lincolnem Aviator.

Co pod maską?

Nowy Ford Explorer będzie dostępny z 4- i 6-cylindrowymi silnikami. Nawet najsłabszy wariant – 2.3 EcoBoost – ma przekraczać 300 KM (dokładna moc to 304 KM). Oprócz tego do SUV-a trafi też silnik 3.0 V6 EcoBoost o mocy 370 KM. Będzie on jednak dostępny tylko w topowej wersji wyposażenia Platinum.

W niedalekiej przyszłości pojawi się też napęd hybrydowy. Choć Ford Motor Company nie podaje szczegółów na jego temat, można założyć, że zostanie tam zastosowana jednostka 3.3 V6 – tak jak ma to miejsce w nowym samochodzie policyjnym na bazie Explorera. Potwierdzono również, że w przyszłości pojawi się wersja ST, ale także i tutaj FoMoCo nabrało wody w usta; po sieci krążą domysły, że takie auto mogłoby otrzymać blisko 400-konny silnik 3.0 z dwiema turbosprężarkami.

Za przekazywanie napędu na tylną oś lub wszystkie cztery koła odpowiedzialny będzie automat oferujący 10 przełożeń. W przypadku wyboru napędu na obie osie, nabywcy otrzymają także system wspomagania jazdy w terenie, który umożliwi wybór jednego z 7 trybów. Nowy Explorer ma być także nieco lżejszym autem niż dotychczas – w bazowych wersjach o około 50 kg.

Zarówno wersje 4- jak i 6-cylindrowe będą mogły ciągnąć cięższe przyczepy niż do tej pory. Explorer 2.3 wyposażony w odpowiedni pakiet pociągnie przyczepę o masie 2,4 tony, podczas gdy wersja 3.0 dorzuci do tego kolejne 140 kg.

Zupełnie nowe będzie wnętrze.

Lepsza ma być zarówno jakość jego wykończenia, jak i wyposażenie. Dokładnej specyfikacji jak dotąd nie podano. Wiadomo jednak, że każdy Ford Explorer będzie oferować m.in. dwustrefową klimatyzację automatyczną, hotspot Wi-Fi 4G LTE oraz system multimedialny Sync 3 kompatybilny z Apple CarPlay i Android Auto.

Standardem będzie też pakiet systemów bezpieczeństwa Co-Pilot360, w którego skład wchodzą między innymi systemy zapobiegania kolizjom (z funkcjami wykrywania pieszych i hamowania awaryjnego). Do tego system kontroli utrzymania pasa ruchu, kamera cofania, automatycznie włączane światła drogowe oraz system monitorowania martwego pola lusterek, połączony z wykrywaniem ruchu poprzecznego przy cofaniu.

Trzeba mieć na uwadze, że przy tym całkiem niezłym wyposażeniu, bazowa wersja nie będzie miała… kierownicy obszytej skórą, co w samochodach europejskich tego segmentu jest oczywistością. Topowy Explorer Platinum będzie mieć za to skórzaną nie tylko tapicerkę czy kierownicę, ale i deskę rozdzielczą.

Na tle poprzednika ceny wersji bazowej wzrosły nieznacznie.

Nowego Forda będzie można nabyć za 32 765 dol. – podwyżka względem bazowego Explorera 5. generacji wynosi zatem dokładnie 400 dol. To niewiele, biorąc pod uwagę nie tylko lepsze wyposażenie ale i fakt, że powoli kończący swój rynkowy żywot model ma standardowo nieco mniej mocy – 284 KM.

A biorąc pod uwagę, że Blue Oval dość konsekwentnie prowadzi politykę One Ford (z lepszym lub gorszym skutkiem), to jest szansa, że Explorer trafi też do europejskich salonów – tak jak Edge. Miejmy tylko nadzieję, że jeśli tak się stanie, to sprzedaż będzie lepsza niż w przypadku Edge’a…