REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Ciekawostki

Jeśli ładowanie prądem jest darmowe, obok musi stanąć darmowy dystrybutor z benzyną, ponieważ MURICA

'MURICA! - wykrzyknąłem przeczytawszy propozycję zgromadzenia stanowego stanu Karolina Północna. Tamtejsi deputowani postanowili zrobić porządek z darmowymi ładowarkami.

09.06.2022
8:08
volvo xc40 elektryczne
REKLAMA
REKLAMA

Darmowe ładowanie samochodu elektrycznego ma zachęcać do przejścia na elektromobilność i w USA nie brakuje miejsc, które oferują darmowe ładowanie np. na czas zakupów lub jedzenia w restauracji. W Polsce również są takie przypadki, na przykład pod pewnymi sklepami na K zdarzają się darmowe ładowarki. Są one oczywiście są obiektem kłótni, ponieważ ponoć „savoir-vivre” wymaga, aby ładować się tylko przez czas robienia zakupów, a potem odjechać. Niektórzy tak nie robią,  i cyk, mamy kolejną inbę.

Deputowani Kidwell, Moss, Brody i Cleveland przedstawili projekt, w myśl którego darmowe ładowanie samochodów elektrycznych byłoby dopuszczalne tylko w takim przypadku, gdyby obok darmowej ładowarki stały dwa dystrybutory z darmowym paliwem. Inaczej jest to nierówne traktowanie (a kto powiedział, że traktowanie ma być równe?) i w ogóle to skandal. W szczególności chodzi im o darmowe ładowarki ustawione na nieruchomościach należących do stanu, nawet jeśli są wynajmowane przez osoby prywatne. W szczególności zakazane byłoby stawianie lub dotowanie z publicznych funduszy darmowych ładowarek, chyba że obok będzie ta wacha i ropa za darmo.

darmowe ładowanie
Ładowarka za darmo? A gdzie instrybutor?

W razie gdy darmowa ładowarka stoi na terenie prywatnym, właściciel terenu i ładowarki będzie musiał przedstawiać klientom rachunek, ile dolarów dołożyli się do darmowego ładowania dla innych użytkowników, którzy przyjechali samochodami elektrycznymi. Czyli dajmy na to wydałem w restauracji 40 dolarów i na rachunku mam napisane, że 3,6 dolara z tej kwoty to forsa, jaka poszła na darmowe ładowanie auta elektrycznego dla innych, i tym sposobem zobaczę, jak bardzo się dokładam do tego, żeby ktoś dostawał darmowy prąd. Teraz projektem zajmie się parlament stanu Karolina Północna, ciekawe czy odrzuci go w pierwszym czytaniu.

Wygląda to na trolling, ale problem jest głębszy

REKLAMA

Nie można przyzwyczajać ludzi do tego, że ładowanie jest darmowe. Wtedy ci, którzy kupili sobie auto elektryczne, zachęceni darmowym ładowaniem, pozbędą się go gdy darmowość się skończy. Po krótkotrwałym wzroście zainteresowania samochodami elektrycznymi nastąpi odpływ od elektromobilności. Dlatego o ile propozycja amerykańskich deputowanych jest idiotyczna, o tyle jest ona równie idiotyczna, co koncepcja darmowego ładowania. Nie ma czegoś takiego jak darmowe ładowanie, po prostu płaci za nie ktoś inny. W Ameryce dobrze wiedzą, że wszystko kosztuje i że albo masz dollars, albo nie masz nic. A swoją drogą, jest taki kraj, gdzie tankowanie jest darmowe. To Wenezuela. Nie muszę chyba opowiadać, jak tam jest. Albo w sumie mogę.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA