Ciało królowej przewieziono do Edynburga Mercedesem. Brytyjczycy są oburzeni

W przypadku zmarłych koronowanych głów (ale nie tylko) tradycją jest przewożenie ich ciała po kraju, żeby ludzie z różnych regionów mogli wyrazić swoją rozpacz przy trumnie. 

Ciało zmarłej królowej przewieziono więc z rezydencji Balmoral do Edynburga w Szkocji, co zajęło sześć godzin jazdy samochodem. Pojazdy uformowały kolumnę, na czele której jechał karawan wiozący trumnę. I tu pojawił się problem, bo o ile w kolumnie występowały Range Rovery i Bentley State Limousine, o tyle sam karawan nie był brytyjskiej marki. Był to Mercedes W212 z zabudową marki Binz, szczegółowo opisany tutaj. Nie znam się aż tak, ale moim zdaniem był to bardzo elegancki samochód na tę okazję. Poddani zmarłej królowej nie kryją wyrazów oburzenia użyciem niemieckiego pojazdu.

Tracey pisze: przyznam, że liczyłam na coś bardziej stosownego z królewskiej kolekcji. Logo (Mercedesa) było bardzo obciachowe.

Anthony jej wtóruje: uważam dokładnie to samo. Jest tyle karawanów budowanych w brytyjskich fabrykach do wyboru!

Martin: trudno zrozumieć, że w przypadku protokołu, gdzie tyle uwagi poświęca się drobnym detalom, tak mało uwagi poświęcono spójnemu wyglądowi gdy chodziło o wybór samochodów.

Patrick: jestem zaskoczony i rozczarowany. Z pewnością mogli znaleźć coś bardziej odpowiedniego. Zauważyłem dziś, że w kolumnie królewskiej jadącej na lotnisko był minivan Mercedesa. Ponownie, bardzo rozczarowujące…

Istnieją przecież eleganckie brytyjskie karawany idealne na tę okazję

Można było wybrać Austina Princess, czy tam Daimlera DS420

Trochę stary, pewnie jechałby bardzo wolno, to może coś nowocześniejszego? Być może Brytyjczycy bardziej doceniliby użycie karawanu zbudowanego na bazie Jaguara XJ:

Są też oczywiście karawany na bazie Rolls-Royce’a, oto przykład takiego samochodu:

W najgorszym razie może mógłby nadać się też BMC Princess/Ambassador, przynajmniej byłby brytyjski

Ale Mercedes? Skandal!

Niektórzy twierdzą, że skoro dynastia Windsorów wywodzi się z Niemiec, to użycie niemieckiego karawanu było w pełni uzasadnione i nie ma o co się denerwować. Inni uważają, że przewóz ciała królowej niemieckim samochodem jest przejawem lenistwa i bylejakości osób organizujących ten przejazd, i że po prostu wynajęto firmę, a firma wzięła wóz jaki akurat był, który będzie niezawodny i oszczędny, a przy okazji dostatecznie elegancki (dobrze że nie wzięli Peugeota 208). Jeszcze inni argumentują, że skoro to nie był ani oficjalny pogrzeb, ani ostatnie pożegnanie, tylko po prostu przewóz ciała z Balmoral do Edynburga, to jest bez znaczenia jakim samochodem wieziono ciało królowej.

Pozostaje zgodzić się z tą ostatnią grupą, bo rzeczywiście, cóż zmieniłaby tu marka karawanu? Nie sądzę, żeby osoby, które chciały przyjść pożegnać królową w Edynburgu nie zrobiły tego, bo trumnę przywieziono Mercedesem. Oczywiście w dzisiejszym świecie każdy powód do świętego oburzenia jest dobry – nie wystarczy użyć eleganckiego czarnego karawanu, musi jeszcze mieć stosowne logo na masce. Przypomnę tylko, że Rolls-Royce należy do BMW, a Jaguar i Land Rover do Tata Motors, więc ich logotypy są brytyjskie jedynie w świadomości odbiorców, właściciele siedzą zupełnie gdzie indziej.

Aktualizacja: oburzenie musiało być mocne, bo nastąpiły zmiany.

Na zdjęciu powyżej: Mercedes z trumną królowej.