Nie tylko ty jesteś dziadersem. Boty też nie wiedzą kto to sigma
Wygląda na to, że sztuczna inteligencja nie jest aż tak na czasie, jak mogłoby się wydawać. Duże modele językowe nie rozumieją slangu wykorzystywanego przez pokolenie Alfa. Nie wiedzą, kim jest prawdziwy "sigma".

Tak przynajmniej sugeruje nowe badanie zatytułowane "zrozumienie cyfrowego języka generacji alfa: ocena systemów bezpieczeństwa LLM w zakresie moderacji treści" omówione w ramach konferencji ACM FAccT. Za pracę odpowiada 14-letnia uczennica szkoły średniej z Cupertino, która sama należy do pokolenia Alfa. Z badania wynika, że nie tylko rodzice nie rozumieją slangu swoich dzieci. Sztuczna inteligencja też ma z tym problem.
Sztuczna inteligencja ma problem ze slangiem pokolenia alfa
Dzisiejsza młodzież reprezentująca pokolenie alfa korzysta ze szczególnego słownictwa, które w dużej mierze jest związane z internetem i mediami społecznościowymi. W związku z tym PWN każdego roku przeprowadza plebiscyt mający na celu wyłonienie młodzieżowego słowa roku. W 2024 była to sigma, choć w finałowej dwudziestce nie zabrakło innych wyrażeń typu aura, bambik, cringe, GOAT, rizz.
Jeśli nie jesteś w stanie zrozumieć tej terminologii, mam dla ciebie dobrą wiadomość. Nie jesteś sam. Sztuczna inteligencja też ma takie problemy. W badaniu opracowanym przez Manishę Mehtę, 14-letnią uczennicę szkoły średniej, porównano wyniki dzieci i młodzieży, rodziców oraz sztucznej inteligencji w zakresie wiedzy dot. slangu pokolenia Alfa.
Sprawdzono, jak każda grupa orientuje się w terminologii. Zweryfikowano też, w jaki sposób każda z nich rozpoznaje kontekst komentarzy i potrafi wykryć potencjalne zagrożenia dla bezpieczeństwa. Twórczyni badania zrekrutowała grupę 24 przyjaciół, którzy stworzyli zbiór 100 wyrażeń wykorzystywanych przez pokolenie Alfa. Zbiór obejmował także wyrażenia, które w zależności od kontekstu, mogą być obraźliwe.

Wyniki badań jasno wskazują, że wszyscy oceniający poza pokoleniem Alfa mieli znaczne trudności w zrozumieniu słów oraz kontekstów wykorzystywanych wyrażeń. Nie wiedzieli również, czy dane wyrażenia mogą znaczyć coś innego w określonych sytuacjach oraz, czy mogą być potencjalnie obraźliwe. W badaniu wykorzystano także terminy, które można łączyć i razem oznaczają coś zupełnie innego, niż osobno.
Najciekawsze jest to, że nie tylko rodzice mieli problem ze zrozumieniem słownictwa młodzieży. W badaniu wykorzystano różne chatboty sztucznej inteligencji - ChataGPT z GPT-4 od OpenAI, Claude od Anthropic, Google Gemini czy Llama 3 od twórców Facebooka. W badaniu najmłodsi uzyskiwali wysokie wyniki w różnych kategoriach (takich jak media społecznościowe, gaming, wideo) - od 98 do 92 proc.
Natomiast z rodzicami i sztuczną inteligencją było znacznie gorzej - te dwie grupy badanych uzyskały wyniki na poziomie 68 do 35 proc. Oznacza to, że nie tylko rodzice mają problem ze zrozumieniem slangu pokolenia alfa, ale też sztuczna inteligencja.
Rozwój sztucznej inteligencji może nie nadążać za rozwojem slangu najmłodszych
Może to wynikać z faktu, iż język wykorzystywany przez najmłodszych rozwija się w zatrważająco szybkim tempie. Chatboty bazują na dużych modelach językowych, do których tworzenia wykorzystywane są dane treningowe. Szybki rozwój slangu sprawia, że model wytrenowany dziś, za kilka miesięcy może być już nieaktualny, jeśli chodzi o wiedzę terminologii najmłodszych.
Badaczka odpowiadająca za omawianą pracę naukową uważa, że rozwój języka pokolenia alfa może być ogromnym zagrożeniem w sieci. Dzieci spędzają wiele godzin dziennie w internecie, a ich działalność nierzadko pozostaje bez nadzoru. Tworzą także masę treści, które mają bezpośredni wpływ na język. Podkreśla, iż brak odpowiedniej moderacji treści w sieci i niewielki nadzór rodzicielski może stwarzać wyzwania dla bezpieczeństwa.
Więcej o sztucznej inteligencji przeczytasz na Spider's Web: