Niebo w Polsce zrobi się mętne przez gęsty pył. Lepiej się do tego przyzwyczajmy
Naukowcy zauważali, że pył znad Sahary dociera do Europy coraz częściej, a teraz na własne oczy obserwujemy potwierdzenie ich słów. Raptem kilka tygodni temu przywiało drobinki, a w najbliższych dniach znowu będziemy się z nimi zmagać.

Według szacunków portalu forecast.uoa.gr pył saharyjski dzisiaj dotrze w południowe rejony Polski. W kolejnych dniach może objąć większą powierzchnię kraju, zahaczając o centrum i zachód, by w czwartek dać nam spokój.
Pył nie jest zagrożeniem dla zdrowia, ale niektórzy mogą odczuć jego obecność w powietrzu
- Chodzi tu głównie o osoby, które chorują na astmę, czy też mają uczulenia na różnego rodzaju pyłki. Te objawy mogą ulegać zaostrzeniu, ale większego zagrożenia dla zdrowia ten pył ze sobą nie niesie - mówił Piotr Szuster z IMGW i Polskich Łowców Burz na antenie internetowego Radia RMF24.
Emilia Szewczak z IMGW w rozmowie z Polskim Radiem sugerowała, że osoby wrażliwe na zapylenia mogą rozważyć noszenie maseczki. Wczesna wiosna już daje się we znaki alergikom, więc dodatkowe utrudnienie na pewno nie cieszy.
Pył saharyjski może wpłynąć też na życie kierowców. Na samochodzie tworzy trudny do usunięcia nalot. Jak radził Paweł Grabowski, pod żadnym pozorem nie powinno się czyścić auta na sucho.
To drobinki piasku, a piasek rysuje lakier. Jeżeli zaczniesz go wycierać na sucho, to możesz uszkodzić powłokę lakierniczą na swoim samochodzie. Dlatego, jeżeli zobaczysz taki pył na samochodzie, to go umyj, a nie szoruj. Najlepiej sprawdzi się ciepła woda – przestrzegał na łamach autoblog.spidersweb.pl.
Mamy do czynienia z jeszcze jednym skutkiem zmian klimatu
Momentami spektakularnym, bo zachody słońca wyglądają naprawdę zjawiskowo, ale częściej jednak problematycznym. Pamiętam ubiegłoroczną Wielkanoc, kiedy zamiast błękitnego nieba oglądałem nieprzyjemną szarówkę.
Pył znad Sahary mogą przeklinać alergicy i kierowcy. Okazji nie będzie brakowało.
- Jak wynika z badań naukowych pył znad Sahary dociera do Europy coraz częściej. Powodem jest częstsza blokada cyrkulacji strefowej, co skutkuje większą liczbą wiatrów wiejących z Sahary w kierunku Europy. Badacze wiążą także intensywniejszy napływ pyłu z trwającą suszą w regionie Maghrebu w północno-zachodniej Afryce, co jeszcze bardziej zwiększa ilość materiału dostępnego do podnoszenia przez wiatr - wyjaśniało na swoim twitterowym profilu IMGW-PIB.
Na Spider's Web piszemy więcej o zmianach w pogodzie: