Dwóch pilotów zapomniało swoich paszportów. Pasażerowie czekali po kilkanaście godzin
Ludzkie zapominalstwo nie zna granic, ale kiedy skutkuje ono koniecznością lądowania Boeinga 787 w zupełnie innym miejscu, sprawa robi się poważna. Tym bardziej, jeśli podobna sytuacja zdarza się dwa razy w ciągu jednego miesiąca i dotyczy tej samej linii lotniczej. United Airlines zaliczyło w marcu aż dwie wpadki z pilotami, którzy zapomnieli o… własnych paszportach.

Pierwszy incydent miał miejsce 16 marca. Lot United Airlines nr 198 z Los Angeles do Szanghaju musiał nagle zawrócić i lądować w San Francisco. Powód? Pilot nie miał przy sobie paszportu. Ostatecznie linie lotnicze zorganizowały nową załogę, a pasażerowie – łącznie 257 osób – odlecieli do Chin tego samego wieczora. Nie obyło się bez rekompensaty w postaci bonów na posiłki.
To wydarzenie wywołało prawdziwą burzę w serwisie Reddit, zwłaszcza w grupie r/unitedairlines, gdzie pasażerowie dzielili się swoimi doświadczeniami i frustracją. Wśród komentarzy pojawiło się pytanie: „Czy to ten sam pilot, który zapomniał paszportu dwa dni temu?” Jak się okazało – nie, ale sytuacja była niemal identyczna.
Czy to nowa moda wśród pilotów?
14 marca inny lot United Airlines – tym razem Boeing 777 z 348 pasażerami na pokładzie – został opóźniony przed startem z Los Angeles do Szanghaju.
Powód? Również pilot bez paszportu. Tym razem udało się uniknąć konieczności międzylądowania – po prostu czekano na zastępstwo. Ale pasażerowie musieli wykazać się sporą cierpliwością.
To, co dla podróżnych było sporym utrapieniem, dla linii lotniczej oznaczało spore koszty. Każde opóźnienie czy awaryjne lądowanie wiąże się z koniecznością zapłaty odszkodowań, wymiany załogi i – w skrajnych przypadkach – nawet z koniecznością zrzutu paliwa, by samolot mógł bezpiecznie lądować.
Samolot zawraca, bo pilot nie ma paszportu
Choć sytuacja wydaje się absurdalna, to nie jest odosobnionym przypadkiem. W 2019 r. lot linii T’way Air z Wietnamu do Seulu opóźnił się o 11 godzin, ponieważ pilot zgubił swój paszport i nie mógł wejść na lotnisko.
Zdarza się to częściej, niż można by przypuszczać, zwłaszcza w międzynarodowych liniach lotniczych, gdzie załogi przeskakują z jednego kontynentu na drugi.
Więcej przeczytasz na Spider's Web:
Wizerunkowe turbulencje
Dwa podobne przypadki w tak krótkim czasie nie poprawiają wizerunku United Airlines, które już wcześniej miały problemy z reputacją.
Warto przypomnieć, że linia ta była bohaterem głośnej afery z 2017 r., gdy brutalnie usunięto pasażera z przeładowanego samolotu. Teraz, choć skala problemu jest inna, pasażerowie znowu narzekają na organizację i procedury.