Galaxy S25 Edge będzie tytanem. Wygląd smartfona jest praktycznie pewny
Galaxy S25 Edge niezbyt pozytywnie zaskoczy posiadaczy Galaxy S25 Ultra. Tańszy i najcieńszy członek rodziny S25 ma podebrać topowemu Ultra tytanowe ramki.
Zgodnie z dotychczasowymi plotkami Galaxy S25 Edge ma zadebiutować za nieco ponad trzy tygodnie. Nadchodząca premiera, która ma się odbyć 15 lub 16 kwietnia sprawia, że leakerzy wręcz garściami przekazują pozyskane nieoficjalnie informacje o smartfonie - wystarczy przypomnieć choćby informacje o specyfikacji urządzenia opublikowane w zeszłym tygodniu.
Teraz kolejną garść informacji przekazał znany leaker Ice Universe poprzez swój profil w chińskim serwisie Weibo.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią o tytanowych ramkach w Galaxy S25 Edge
W krótkim wpisie Ice Universe przekazał, że Galaxy S25 Edge ma wyświetlacz o rozdzielczości 2K, a jego ramka wykonana jest ze stopu tytanu. Wpis jest o tyle ważny, że potwierdza mało barwny przeciek dotyczący opcji kolorystycznych i cen.
Ziarno niepewności co do wykończenia ramek zasiała sama forma urządzenia. Galaxy S25 Edge ma być najcieńszym smartfonem w serii S25, bo jego grubość nie przekroczy 6 mm. Prawdopodobnie Samsung także odchudzi smartfon i zmniejszy jego wagę.
Jednocześnie S25 Edge ma być modelem "środkowym" - lepszym od S25+ i gorszym od S25 Ultra. Wobec czego od dawna plotki mówiły o dwóch scenariuszach: użyciu lżejszego aluminium dla redukcji wagi oraz o użyciu tytanu, by nadać S25 Edge wygląd klasy premium. Obie plotki miały słuszność, bo podczas wydarzenia Galaxy Unpacked Samsung pokazał, ale nie pozwolił dziennikarzom dotknąć smartfona.
Ponadto druga część wypowiedzi Ice Universe dotycząca rozdzielczości potwierdza plotkę dotyczącą rozmiaru ekranu. Obecnie spodziewa się, że S25 Edge będzie miał ten sam ekran co S25 Plus, czyli 6,7 cala o rozdzielczości 3120 x 1440 pikseli. 3120 x 1440 pikseli to rozszerzona wersja 2560 x 1440 pikseli, popularnie nazywana "2K".
Teraz już wszystko pozostaje w rękach Samsunga, by przekonać nas, że cienkie smartfony, pomimo kompromisów, rzeczywiście mają sens.
Może zainteresować cię także:
