Fotowoltaika zasili gigantyczną fabrykę w Polsce. Przez pół roku będą mieli prąd za darmo
Polska staje się jednym z liderów zielonej transformacji w europejskim przemyśle motoryzacyjnym. Trwa budowa ogromnych farm fotowoltaicznych, które zasilą fabryki samochodów na Śląsku.

Stellantis, motoryzacyjny gigant, właściciel marek takich jak Citroën, Fiat, Jeep, Opel i Peugeot, ogłosił współpracę z firmą Quanta Energy. Celem jest budowa farm fotowoltaicznych o łącznej mocy niemal 58 MW, które zasilą cztery fabryki w Gliwicach, Skoczowie i Tychach. To prawdziwa rewolucja w polskim przemyśle motoryzacyjnym.
Stellantis nie ukrywa, że jednym z głównych celów inwestycji jest ograniczenie emisji CO2 oraz uniezależnienie się od rosnących cen energii.
Słoneczna rewolucja w Tychach
Szczególne znaczenie dla całej inwestycji ma zakład Stellantis w Tychach. To właśnie tutaj transformacja energetyczna nabrała symbolicznego wymiaru – w miejscu starej, nieefektywnej ciepłowni węglowej, która została wygaszona w zeszłym roku, trwa obecnie przygotowanie terenu pod budowę farmy fotowoltaicznej.
Kulminacyjnym momentem było spektakularne wyburzenie 150-metrowego komina, co stało się symbolem zmian zachodzących w przemyśle motoryzacyjnym.
Pierwsza farma o mocy 2 MW już działa i zasila fabrykę jednostek napędowych. Do końca roku tyska fabryka ma osiągnąć niezależność energetyczną na poziomie około 56 proc. w skali roku.

Gigantyczne carporty i liczby, które robią wrażenie
Skala inwestycji robi wrażenie. Do budowy farm zostanie wykorzystanych około 94 300 paneli fotowoltaicznych, które łącznie zajmą powierzchnię niemal 54 ha. Dla lepszego wyobrażenia – to obszar odpowiadający aż 3333 boiskom do siatkówki.
Co więcej, energia wyprodukowana przez instalacje wystarczyłaby do zasilenia niemal 20 tys. gospodarstw domowych przez cały rok lub przejechania aż 3,3 mln km samochodem elektrycznym.
Kolejny etap inwestycji obejmuje budowę systemu magazynowania energii (BESS). W ramach projektu na parkingach fabryk powstaną również jedne z największych carportów solarnych w Europie Środkowej, których łączna moc osiągnie imponujące 7 MW. To oznacza, że setki samochodów pracowników i gości będą parkować pod panelami słonecznymi.
Inwestycja Stellantis to krok milowy w kierunku zrównoważonego rozwoju i transformacji energetycznej polskiego przemysłu motoryzacyjnego. To również dowód na to, że ekologia i ekonomia mogą iść w parze, przynosząc korzyści zarówno firmom, jak i środowisku.
Więcej przeczytasz na Spider's Web: