Kupujesz iPhone’a 17, dostaniesz płytę indukcyjną

Zmiany w wyglądzie iPhone'a są rzadkie. Raz na kilka lat pojawi się jakiś mała nowość, ale zazwyczaj są to bardzo subtelne zmiany. Na przykład, ostatni znaczący redesign miał miejsce w 2017 r. wraz z modelem iPhone X, który wprowadził wyświetlacz OLED i Face ID. Od tego czasu odświeżenia były raczej kosmetyczne, takie jak dodanie nowych kolorów, czy delikatne różnice w kształcie obudowy.

Czasami Apple eksperymentuje z nowymi technologiami, takimi jak Dynamic Island w iPhonie 14 Pro, ale są to raczej wyjątki od reguły. Zwykle firma skupia się na ulepszaniu istniejących rozwiązań, takich jak aparat czy procesor. A teraz? Wygląda na to, że Apple znowu zaskoczy nas designem, który bardziej przypomina... płytę indukcyjną.

Plotki na temat iPhone'a 17 Pro krążą w najlepsze, zwłaszcza w odniesieniu do jego projektu aparatu oraz przodu. Przed chwilą Albert zdradził wam, że Dynamic Island będzie wreszcie mniejszy. A co teraz?

Ostatnie przecieki i rendery sugerują znaczącą zmianę w układzie tylnego aparatu iPhone'a 17 Pro, odchodząc od znanego kwadratowego wybrzuszenia.

Jon Prosser, w ostatnim filmie, zaprezentował wizualizacje 3D iPhone'a 17 Pro, oparte na informacjach ze swoich źródeł. Rendery te przedstawiają szeroki pasek aparatu (już nie wyspę), rozciągający się na tylnej części telefonu.

Podczas gdy układ trzech obiektywów pozostaje podobny do obecnych modeli, umieszczenie lampy błyskowej LED, mikrofonu i czujnika LiDAR zostało przeniesione na prawą stronę tego nowego paska aparatu.

Prosser w filmie wyjaśnia również wcześniejsze doniesienia o "dwutonowym" tyle, stwierdzając, że telefon zachowa jednolity kolor, ale pasek aparatu będzie miał znacznie ciemniejszy odcień. Ponadto, jego źródła wskazują, że iPhone 17 Pro ma być lżejszy od swoich poprzedników.

Zatrzymajmy się na chwilę. Nowy design iPhone'a 17 Pro z paskiem aparatu na całej szerokości tylnej obudowy przywodzi na myśl smartfony Huawei z 2015 roku, takie jak Nexus 6P czy P8. Czyżby historia zatoczyła koło i Apple teraz inspiruje się rozwiązaniami Androida sprzed lat?

Przeczytaj więcej o nadchodzących iPhone'ach

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Apple pracuje nad ultracienkim iPhonem, nazwanym iPhone 17 Air, którego premiera spodziewana jest jeszcze w tym roku. Wyciekłe zdjęcia i informacje podsycają tylko spekulacje na temat jego wyglądu, a nowy render oferuje realistyczną wizualizację tego urządzenia.

Stworzony przez WEIS Studio render przedstawia iPhone'a 17 Air, trzymanego w dłoni, ukazując jego przewidywaną grubość 5,5 mm. Ten ultracienki profil byłby znacznie smuklejszy, niż obecne iPhone'y, przewyższając (... przebijając?) nawet iPhone'a 6, który wcześniej był najcieńszym iPhonem z 6,9 mm.

Wizualizuja pokazuje również kamerę tylną z pojedynczym obiektywem i z pasem startowym, który najpewniej zagości w modelach Pro i Air. Co z bazową 17? Możliwe, że Apple znowu rozdzieli iPhone'y na "te dla każdego" oraz "te, gdy chcesz się pochwalić", tj. odpowiednio: bazowa 17 i reszta urządzeń.

Jeśli plotki okażą się prawdziwe, Air zastąpi model Plus w gamie iPhone’ów, wpasowując się pomiędzy bazowym iPhonem 17 a modelami Pro. Chociaż jego cienka konstrukcja ma być głównym punktem sprzedaży, może wiązać się z kompromisami, takimi jak mniejsza liczba obiektywów tylnej kamery i mniejsza bateria. Pomimo tych potencjalnych ustępstw, iPhone 17 Air ma mieć 6,6-calowy wyświetlacz OLED z częstotliwością odświeżania 90 Hz, autorski modem 5G Apple i układ A19.

Ale ten pasek... niczym płyta grzewcza w nowiutkim mieszkaniu 15 metrów kwadratowych, kupionym, bo "patodeweloper zrobił promocję". Wygląda dziwnie, ale i tak się sprzeda.