Nad miastem latają drony wielkości auta. Nawet służby nie wiedzą, o co chodzi
Tajna akcja wojskowa? Inwigilacja rządu? Kosmici? Głupi dowcip? Te i inne pytania zadają sobie ludzie, którzy od około dwóch tygodni zauważają na nocnym niebie "drony wielkości samochodów". Zadają pytania, bo służby wciąż bezradnie rozkładają ręce.

UFO to temat, który od dekad rozpala wyobraźnię mas, trochę za sprawą Hollywood, a trochę za sprawą entuzjastów tematyki, którzy mają zdolności mówcze. Plotkom o UFO przyklaskiwała także niezbyt rozwinięta technologia, za sprawą której to ustne przekazy i bardzo niskiej jakości nagrania i zdjęcia były jedynymi dowodami pojawienia się niezidentyfikowanych obiektów latających.
Amerykanie z niepokojem patrzą w niebo. "Drony wielkości samochodów"
Jednak obecnie mamy rok 2024 - w sumie to już prawie 2025, gdzie aparaty telefonów niejednokrotnie dorównują jakością nagrań profesjonalnym aparatom. A to z kolei pozwoliło mieszkańcom amerykańskich stanów Nowy Jork i Pensylwania nagrać - tak, zgadłeś - przelatujące nad ich domami UFO.
Jak podają liczne amerykańskie media, od dwóch tygodni mieszkańcy Ameryki na niebie dostrzegają niezidentyfikowane obiekty latające, a niektóre relacje mówią wręcz o "dronach wielkości samochodów".
Stacja 6ABC podała, że do redakcji spłynęły liczne relacje zauważenia "UFO" w hrabstwie Delaware w stanie Pensylwania, a także w filadelfijskiej dzielnicy Mayfair oraz w Cherry Hill w hrabstwie Camden. Z kolei serwis Silive.com podał, że w nocy 11 grudnia pierwsze drony pojawiły się nad nowojorskim Brooklynem.
Świadkowie w swoich relacjach często porównują rozmiar dronów do samochodów, a ich tory lotu mają przypominać "skoordynowane wzory". Każdy z dronów emituje migające światło, które gaśnie po jakimś czasie lub po próbie zbliżenia się do obiektu.
Liczne nagrania przedstawiające drony pojawiły się także w serwisie X.
Obserwacje szybko przyciągnęły uwagę zarówno mieszkańców, jak i mediów, ponieważ lokalne i federalne władze - mimo że incydenty występują regularnie od dwóch tygodni - wciąż nie wyjaśniły, czym są owe niezidentyfikowane obiekty latające, kto lub co jest za nie odpowiedzialne oraz jaki może być ich cel.
Lokalne media opublikowały instrukcje zgłaszania incydentów z udziałem UFO, a samą sprawą zajmują się obecnie zarówno lokalne oddziały policji, jak i FBI.
Rozumiemy obawy i robimy wszystko, co w naszej mocy, aby dowiedzieć się, co się dzieje. W tej chwili naprawdę nie mamy zbyt wielu informacji do przekazania
- podkreślił rzecznik FBI w komunikacie dla PIX11.
Więcej o UFO: