Wymyślił nową funkcję Map Google, która może uratować życie. Google, na co czekasz?
Tiktoker z Florydy podczas ewakuacji przed huraganem zorientował się, że Google ma narzędzia, które mogą pomóc jemu i innym osobom w stworzeniu nowej funkcji - trybu ewakuacji. Internauci w komentarzach wyrazili jednogłośną opinię: "Google musi to zrobić".
Południowo-wschodnią część Stanów Zjednoczonych nawiedza huragan Milton, który został nazwany przez wielu - w tym prezydenta Joe Bidena - "burzą stulecia". Wobec ekstremalnego zjawiska pogodowego, które jest tak widowiskowe, jak i niebezpieczne dla osób mieszkających na ścieżce Miltona, media społecznościowe zalewają treści dotyczące huraganu.
Wśród osób, które dodały swoje pięć groszy do dyskusji jest Nolan Perkins, projektant aplikacji i stron internetowych z 14-letnim stażem, który sam musiał ewakuować się ze swojego domu. Ewakuacja sprawiła, że zauważył jeden mały-wielki brak na Mapach Google, którym podzielił się na TikToku.
Ewakuujący się TikToker zasugerował Google, jak może ulepszyć Mapy. Internauci wpadli w zachwyt
Nolan Perkins, znany pod nickiem radnolan, na co dzień mieszka w Tampie na Florydzie - jedno z największych miast na trasie Miltona. Perkins zdecydował się na samodzielną ewakuację samochodem osobowym do oddalonej o 740 kilometrów Atlanty. Po drodze musiał zaopatrzyć się w paliwo, co nie było prostym zadaniem, gdyż na ewakuację samochodem zdecydowały się tysiące innych osób.
Projektant, by zorientować się, na której stacji paliw jest wciąż dostępna benzyna skorzystał z Map Google, a konkretniej ich funkcji podglądu natężenia ruchu.
Zdałem sobie sprawę, że każda stacja benzynowa, w której ruch został oznaczony jako "przeciętny", nie miała benzyny, ale wszystkie które miały "ruch większy niż zwykle" miały benzynę.
Ta sytuacja dała Perkinsowi do myślenia, bowiem zorientował się on, że Google "nie zdaje sobie sprawy" jak ogromną moc posiada w swoich rękach. Projektant chwycił za myszkę i na zrzutach ekranu z Google Maps zaproponował "tryb ewakuacji".
W trybie ewakuacji Mapy Google nie tylko prowadzą użytkownika przez stosunkowo bezpieczne drogi - nieuszkodzone, ale i znajdujące się z dala od zagrożenia, ale i pokazują wszystkie okoliczne stacje benzynowe wraz z przewidywanym przez algorytmy stanem zaopatrzenia w paliwo.
Użytkownicy TikToka niemal jednogłośnie wyrazili aprobatę dla pomysłu Nolana. Wśród nich pojawił się jeden ironiczny komentarz niezgadzający się z pomysłem i wspominający, że pomimo zawarcia w pomyśle notki prawnej, iż status stacji paliw to tylko przewidywania algorytmu, to "ludzie są głupi i będą prosić samo Google o paliwo".
Może zainteresować cię także:
Zdjęcie główne: Alex Photo Stock / Shutterstock
