Nie rzucaj dzidą w tego drona. Właśnie leci sprawdzić fotowoltaikę twojego sąsiada
Fotowoltaika szturmem podbija polskie dachy, a wraz z nią rośnie troska o stabilność sieci elektroenergetycznej. Tauron sprawdza stan licznych mikroinstalacji, a wyniki kontroli są porażające.
Inspekcje przeprowadzone w ubiegłym roku na terenie sześciu oddziałów firmy wykazały wiele nieprawidłowości. Kontrolerzy Tauron Dystrybucji wykryli, że w ponad 50 proc. przypadków moc w sprawdzanych instalacjach była przekroczona.
Równie źle sprawa miała się również z przekroczeniem napięcia. Inne nieprawidłowości to nielegalne zmiany na układach pomiarowo-rozliczeniowych, a więc zmiany zabezpieczenia przedlicznikowego, oraz rozplombowanie układu pomiarowego.
Dlatego też prowadzone w tym roku kontrole zostały rozszerzone na cały obszar działania firmy. Już wiadomo, że skala stwierdzonych nieprawidłowości jest duża.
Mowa o ponad trzech tysiącach przypadków przekroczenia mocy i ponad 13 tys. instalacji, w których firma wykryła przekroczenie napięcia.
Więcej o fotowoltaice przeczytasz na Spider`s Web:
Kontrole magazynów energii
Nowością w tegorocznych kontrolach mikroinstalacji są magazyny energii, których przybywa w szybkim tempie. Obecnie w sieci Tauron Dystrybucji pracuje już ponad sześć tysięcy takich urządzeń – najwięcej w Małopolsce i na Śląsku.
Celem inspekcji magazynów ma być przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa pracy na sieci pracownikom firmy. Chcemy uniknąć powtarzania się sytuacji, kiedy podczas pracy elektromonterów na sieci pojawia się napięcie spowodowane pracą magazynów, nieposiadających odpowiednich zabezpieczeń ponadnapięciowych
- mówi Marcin Marzyński, wiceprezes zarządu Tauron Dystrybucji.
Kontrole magazynów, z uwagi na swój pilotażowy charakter, nie będą poprzedzone wysyłką pism do klientów. Obejmą losowo wytypowanych właścicieli magazynów energii i będą stanowić 10 proc. wszystkich inspekcji.
Drony sprawdzą Twoją fotowoltaikę
W tym roku do kontroli mikroinstalacji fotowoltaicznych firma wprowadziła nową-starą technologię, czyli drony. Urządzenia wykorzystywane są wyłącznie do celów fotograficznych, a wykrycie punktów do kontroli opiera się na danych pomiarowych.
Kontrolujący każdorazowo informują klientów o wykorzystaniu drona do wykonania zdjęć jedynie instalacji fotowoltaicznej. Dopiero później dron wykonuje lot nad dachem posesji, fotografując mikroinstalację.
Dzięki tej technologii kontrola mikroinstalacji ma być bardziej efektywna i bezpieczna. Energetycy nie muszą już wchodzić na drabiny czy korzystać z podnośników, co zmniejsza ryzyko wypadków. Drony pozwalają na dokładne dokumentowanie stanu technicznego instalacji oraz szybkie wykrycie ewentualnych problemów.
Nieprawidłowości w fotowoltaice
W ramach pierwszego etapu kontroli Tauron wysłał pisma do klientów, u których wcześniej wykryto nieprawidłowości w działaniu mikroinstalacji fotowoltaicznej. Koncern wskazał wówczas sposoby poprawy pracy mikroinstalacji. W ubiegłym roku z takiej możliwości skorzystało prawie 60 proc. klientów.
W drugim etapie energetycy sprawdzają poprawność mikroinstalacji przyłączonych do sieci pod trzema względami: przekroczeń mocy zainstalowanej, przekroczeń napięcia przy równoczesnym generowaniu energii elektrycznej oraz wprowadzania energii do sieci bez zawartej umowy.
Jest to niezwykle ważne, ponieważ instalacje o zawyżonych parametrach lub generujące energię niezgodnie z umową, mogą powodować wyłączenia falowników u pozostałych prosumentów. Co więcej, stwarzają też zagrożenie dla wszystkich mikroinstalacji oraz urządzeń zasilanych z danego obwodu.