Czekasz na iPhone'a 15 Pro Max? To się nie doczekasz

Od zeszłego roku pojawiają się doniesienia, że najmocniejszy iPhone 15 zyska przydomek Ultra zamiast Pro Max, z którego Apple korzystał od modelu 11. Późniejsze informacje sugerowały, że firma jednak może pozostać przy dotychczasowej nazwie.

Doniesienia o tym, że Apple w nazwie najpotężniejszego dotąd smartfona wykorzysta oznaczenie Ultra niezmiennie są dostarczane przez sprawdzonych analityków - m.in. Marka Gurmana, Ming-Chi Kuo. Teraz nowe informacje podał użytkownik serwisu X Andrew O’Hara, który jest dziennikarzem portalu Apple Insider.

W jednym z postów możemy przeczytać: „wiele źródeł poinformowało mnie, że Apple rzeczywiście użyje nazwy "iPhone 15 Ultra" dla telefonu pro w w większym rozmiarze”.

Czyli obok iPhone'a 15 oraz iPhone'a 15 Plus zobaczylibyśmy model 15 Pro oraz iPhone 15 Ultra, zamiast 15 Pro Max. Mark Gurman w lutym sugerował, że model Ultra byłby jeszcze bardziej zaawansowanym wariantem „Pro Maxa” i moglibyśmy dostać w tym roku nie cztery, a pięć iPhone’ów, ale Andrew O’Hara twierdzi, że na nadchodzącej konferencji Apple pokaże tylko cztery modele.

Jeśli chodzi zaś o specyfikację techniczną iPhone’a 15 Ultra, to urządzenie będzie mogło pod każdym względem konkurować z dostępnym na rynku Samsungiem Galaxy S23 Ultra. Dlatego, że smartfon zyska potężne zaplecze fotograficzne z teleobiektywem peryskopowym o 10-krotnym zbliżeniu optycznym na czele oraz procesorem A17 Bionic wykonanym w 3 nm procesie litograficznym. 

Nie wiemy jednak, którą drogą pójdzie Apple. Niezależnie od tego, jaką nazwę wybierze, zyskamy potężne urządzenie z tytanową ramką, nowym przyciskiem akcji oraz wyczekiwanym USB-C. Premiera iPhone’a 15 już za nieco ponad trzy tygodnie, bo 13 września - czekamy.