REKLAMA

Wchodzisz do wielkiej kuli i myślisz że jesteś w innym świecie. Ten VR kosztuje 10 miliardów złotych

Męczycie się w goglach VR? Spójrzcie na MSG Sphere. To ogromna kula wielkości kilku hoteli, która przeniesie was gdziekolwiek chcecie.

Ogromna kopuła w Las Vegas, Sphere
REKLAMA

Zakładamy gogle na oczy, wybieramy scenerię i już możemy przenieść się gdziekolwiek chcemy - tak działają gogle VR. Auto wyścigowe? Ok, niech będzie Assetto Corsa VR. Zwiedzanie świata? Google Maps. Sala kinowa? Znajdzie się sposób. Szkoda tylko że gogle są tak niewygodne, że zabawa szybko staje się męcząca.

REKLAMA

W Las Vegas powstała ogromna kula, która zastąpi VR. Haczyk jest w tym, że raczej nie postawicie sobie jej w ogródku.

10 miliardów złotych za wielkie kino?

Jim Dolan i David Dibble postanowili "odkryć na nowo rozrywkę na żywo". To prawdziwy cytat. Co może być lepszego, niż oglądanie filmu czy podziwianie koncertu na żywo? Może oglądanie ich z efektami, które znamy z wirtualnej rzeczywistości?

Pomyśleliśmy: "Czy nie byłoby wspaniale mieć doświadczenia VR bez tych cholernych gogli?". Tym właśnie jest Sphere

- mówi w wywiadzie dla Rolling Stone, prezes MSG Ventures, David Dibble.

Sphere zatem, to ogromna kulista budowla, która w środku ma być tak imersyjna, jak gogle VR. Już je budowa robi ogromne wrażenie.

Przeczytaj także:

Powstała, ale za gigantyczne pieniądze: 2,3 miliarda dolarów, czyli coś w granicach 9,5 mld zł.

MSG Sphere to gigantyczna arena.

MSG i Sphere Entertainment obecnie przeprowadzają testy Sphere. Obiekt zmieści 17600 osób i znajduje się blisko The Venetian Resort w Las Vegas. Kula to złe określenie. To raczej, to kopuła o średnicy i wysokości odpowiednio 157 i 111 metrów.

Zewnętrzna strona została obudowana panelami LED. 4 lipca w Dzień Niepodległości w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono pierwsze testy:

Pomyślcie próbować spać w hotelu obok czegoś takiego.

To tylko efekt z zewnątrz. Wewnątrz MSG Sphere ma być jeszcze lepsze.

To co widzimy dzieje się na zewnątrz kopuły. Ot, taki efekt dla przechodzących. W środku ma być jeszcze lepiej, bo tam witają nas ogromne ekrany 16K x 16K LED, który rozpościerają się po całej kopule i mają gwarantować doznania "niczym z VR". Oto jak wyglądała Sphere podczas budowy:

Jak zaznaczają twórcy, stworzona została specjalna kamera dla MSG Sphere, aby zanurzyć widzów w fascynujących materiałach wideo. Na pokładzie jest też system audio składający się z 164 tys. głośników, które izolują i kierują określone dźwięki do różnych sekcji publiczności. Na przykład, jedna sekcja może wyłącznie słyszeć dialogi w języku hiszpańskim.

Podobnie jak w kinach 4D, MSG Sphere zapewnia dodatkowe doznania wybranym gościom. Około 10 tys. miejsc jest wyposażonych w systemy haptyczne pozwalające otworzyć takie efekty, jak chłód, ciepło, wiatr czy nawet zapachy.

REKLAMA

Pierwszy koncert w kopule ma się odbyć już 29 września - i zagra tam nie kto inny, jak zespół, którego piosenki nie mogliście się pozbyć z iPhone'ów, U2.

Możemy też oczekiwać, że w MSG Sphere dźwięk będzie lepszy, niż na Narodowym. Fani Harry'ego Stylesa potwierdzą.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA