Niechcący znaleźli idealny sposób na pozbycie się uciążliwej młodzieży. Nie uwierzycie, jakie to proste

Kto nie chciałby poodpoczywać czasem w miłym miejscu w otoczeniu zieleni? No chyba każdy. Jednak jak przekazuje Dziennik Wschodni, taki odpoczynek może zostać zakłócony przez nastolatków, którzy "bywają dokuczliwi". Rozwiązanie nadeszło przez przypadek: wystarczyło odciąć Wi-Fi.

Młodzież miała na terenie CSK sprawiać problemy: palić papierosy, niszczyć infrastrukturę czy przeklinać:

- Czasami widzę ich na parkingu podziemnym, chodzą małymi grupkami, ale nie wiem, co tam robią - mówi jedna z osób wymienionych w artykule "Dziennika Wschodniego".

To potwierdził także Andrzej Goliszek, rzecznik prasowy Centrum, który podkreśla, że miejsce to jest otwarte dla wszystkich - ale istniały problemy z młodzieżą. W tym czasie wydarzyły się trzy rzeczy, które zdały się pomóc w tej sytuacji:

Jak przekazuje rzecznik prasowy miejsca, mimo że nie było "żadnej akcji przeganiania młodzieży", która sprawiała problemy, ta zniknęła podczas akcji modernizacyjnej, gdy odcięto dostęp do darmowej i ogólnodostępnej sieci Wi-Fi na terenie Centrum Spotkania Kultur. To dotknęło każdego, kto chciał skorzystać z darmowej sieci, więc nie tylko młodych osób.

Ale jak przekazuje nam rzecznik prasowy, sieć jest nadal dostępna dla partnerów, pracowników i gości - a darmowe Wi-Fi ma planowo powrócić.

Ponadto postawiono też na działania zabezpieczające: poszerzono monitoring korytarzy oraz wzmocniono ochronę. Dzięki temu właśnie w ostatnim czasie miała się zmniejszyć liczba zakłóceń i zniszczeń.

Problem był. Miejsce na chwilę wyłączyło darmową sieć Wi-Fi. Problem zniknął. Czy to rozwiązało problem? Wydaje się, że częściowo (i całkiem przypadkowo). Oczywiście, to nie oznacza, że młodzi ludzie, którzy wcześniej sprawiali problemy, przestaną to robić. Bardziej prawdopodobne jest to, że po prostu zmienią miejsce swojego przesiadywania na takie, gdzie znajdą Wi-Fi.