Niektórzy oklejają laptopy naklejkami. Microsoft wierzy, że okleją sobie też Windowsa

O windowsowych naklejkach na Pulpit po raz pierwszy informowałem na początku bieżącego miesiąca. Nie było jednak jasne do końca jak nowość będzie działać w praktyce. Okazuje się jednak, że funkcja jest już zaimplementowana w jednej z testowych kompilacji Windowsa - choć ukryta przed użytkownikami. Jednemu z hakerów udało się zmusić ją do działania.

Czytaj też:

Naklejki na Pulpit w Windowsie 11 można włączyć w sekcji Personalizacja w aplikacji Ustawienia, gdzie pojawi się nowy przycisk Dodaj naklejkę. Można też je dodawać wciskając prawy przycisk myszy czy gładzika na pustej przestrzeni Pulpitu lub dłużej przytrzymując na nim palec. Jak działają.

Na dziś nie ma możliwości dodawania własnych grafik jako naklejek. Użytkownik może wybierać tylko te, jakie są wbudowane w system operacyjny. Nie ma też śladu po możliwości dodania innych z jakiegoś repozytorium czy nawet możliwości ich kupna przez Microsoft Store. To jednak może się zmienić.

Naklejki można dowolnie rozmieszczać na Pulpicie i zmieniać ich rozmiar. Nie pełnią jednak żadnej innej funkcji poza ornamentalną. Nie są to wymyślne widżety, które mogą pokazywać poziom naładowania baterii, bieżącą pogodę czy inne informacje. To zwykłe grafiki, wyraźnie mocno inspirowane naklejkami z takich usług, jak WhatsApp, Telegram czy Messenger.

Naklejki działają też niezależnie od pozostałych elementów Pulpitu. Użytkownik może zmienić tapetę, motyw kolorystyczny i dokonywać innych form personalizacji - a te pozostaną na swoim miejscu w niezmienionej formie.

Naklejki są (ukrytą) częścią Niejawnego programu testów systemu Windows, w ramach kanału dla deweloperów. W owym kanale testowane są nowości, które mogą, ale nie muszą trafić do jednej z przyszłych wersji systemu Windows. Trudno więc przewidzieć czy i kiedy trafią do zwykłych użytkowników.

Trudno nazwać naklejki na Pulpit czymś przełomowym czy specjalnie użytecznym. To raczej ciekawostka, z której prawdopodobnie cieszyć się będą nieliczni. Miły dodatek, ale nieobowiązkowy i raczej nie wpływający na produktywność. Na szczęście Windows 11 w przewidywalnej przyszłości doczekać ma się znacznie większej liczby usprawnień, w tym przywrócenia dużej liczby funkcji Paska zadań znanych z poprzednich wersji Windows. Jeden z największych pakietów aktualizacji w historii Niejawnego programu systemu Windows w szczegółach został omówiony pod tym adresem.

*Ilustracja otwierająca: Mr.Mikla/Shutterstock