Instagram zmienia się na lepsze. W serwisie w końcu zapanuje porządek
Pamiętacie czasy, gdy posty na Instagramie wyświetlały się chronologicznie? Ja też nie. Zmiany, jakie zaszły w serwisie na przestrzeni ostatnich lat sprawiły, że przewijanie feedu przypomina przeglądanie zbioru losowych gazetek reklamowych. W 2022 r. Instagram chce to zmienić. Na szczęście – na lepsze.
Gdy myślę o tym, jak wygląda dziś moja tablica na Instagramie, czuję się, jakbym opróżniał skrzynkę na listy po bardzo długim czasie. Pełno tam ulotek, reklam i gazetek z dyskontów, a między nimi zawieruszone listy, które dawno już straciły termin ważności. Tak dziś wygląda każdy serwis Mety – tona reklam przeplatana postami wyświetlanymi w losowej kolejności. Do tego co i rusz widać posty kont, których ani nie obserwujemy, ani nigdy nie widzieliśmy na oczy. Zero porządku. Zero logiki.
Nic dziwnego, że coraz więcej osób ogranicza korzystanie z Instagrama albo do zera, albo do przeglądania Stories, które przynajmniej zachowują jakieś resztki porządku i chronologii. Adam Mosseri, szef Instagrama, zdaje sobie sprawę z tego problemu. Jak sam mówi w pierwszym wideo nagranym w tym roku – większość ludzi nie przegląda całości swojego feedu i trzeba to zmienić.
Instagram znów będzie chronologiczny. W serwisie znów zapanuje porządek.
Instagram testuje nowe opcje wyświetlania postów, które, prawdę mówiąc, bardzo mi się podobają. Wprowadzą dawno zapomniany porządek i pozwolą w prosty sposób zapanować nad dodawanym tam contentem, jednocześnie pozwalając w dalszym ciągu odkrywać nowe konta.
Serwis pracuje nad trzema widokami tablicy:
- Home
- Following
- Favorites
Home to taki feed, jaki znamy dziś. Misz-masz reklam, obserwowanych kont i profili podsuwanych przez sam Instagram na podstawie naszych dotychczasowych klików. Dwa kolejne będą zaś ułożone chronologicznie i solidnie przefiltrowane: w Following będziemy oglądać tylko posty obserwowanych profili wyświetlane w odwrotnej kolejności ich dodania (i zapewne przeplatane reklamami od czasu do czasu), zaś w Favorites zobaczymy tylko posty z ulubionych, najważniejszych kont, które sami oznaczymy – np. najbliższych znajomych, rodziny, czy ulubionych twórców.
Nowe opcje widoku są obecnie w fazie zamkniętych testów i jeśli owe testy przebiegną pomyślnie, nowe sposoby przeglądania Instagrama trafią do wszystkich w pierwszej połowie 2022 r.
Instagram potrzebuje zmian. Dziś jest serwisem dla nikogo.
Instagram przeżywa kryzys tożsamości. Przez lata był to serwis fotograficzny, który wielu twórców traktowało jako swoje online’owe portfolio. W miarę wzrostu popularności grupa docelowa Instagrama zaczęła się jednak rozmywać, podgryzana z każdej strony przez inne serwisy. Snapchat, a potem TikTok, podebrały Instagramowi najmłodszą bazę użytkowników. Starsi użytkownicy zaś odeszli lub przestali zaglądać na Insta, przytłoczeni stopniową tranzycją w kierunku wideo.
Dziś Instagram jest przedziwną hybrydą 500px, TikToka, Snapchata i sklepu internetowego, z której korzysta się przede wszystkim z przyzwyczajenia. Do tego serwis zbiera tęgie baty za ubiegłoroczne zeznania sygnalistki Frances Haugen, które potwierdziły to, co wszyscy podejrzewali od dawna – włodarze Instagrama doskonale wiedzieli, że serwis ma katastrofalny wpływ na samopoczucie młodych ludzi i nie zrobili z tym absolutnie nic.
Zmiany na Instagramie są konieczne. Nie jestem do końca pewien czy zapowiadane na ten rok pełne skupienie się na treściach wideo to dobry kierunek tych zmian, jednak zmiany na poziomie interfejsu użytkownika i posprzątanie wszechobecnego bałaganu jest niezbędne, by serwis mógł w ogóle utrzymać się na powierzchni.