Roksa zniknęła, a do gry wkroczyli oszuści. UWAGA: te serwisy tylko udają nową Roksę
Serwis Roksa.pl został zawieszony, ale konkurencja lub naciągacze nie próżnują. W sieci pojawiają się kolejne klony popularnego serwisu z ogłoszeniami dla sexworkerów. Twórcy oryginalnej i aktualnie zamkniętej Roksy ostrzegają przed nowymi serwisami, które tylko się podszywają.
Roksa.pl nie działa od kilku dni. Właściciele zostali zatrzymani przez policję. Jak wyjaśnia prokuratura, 43-letniemu właścicielowi małopolskiej firmy i jego 39-letniemu bratu zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą kwalifikowane z art. 258 § 3 kk.
Pozostałe osoby zatrudnione do obsługi strony internetowej usłyszały zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej trudniącej się czerpaniem korzyści majątkowych z kuplerstwa kwalifikowane z art. 258 § 1 kk oraz art. 204 § 1 kk.
Roksa wróciła? W sieci bardzo szybko pojawiły się strony bazujące na nazwie zawieszonego serwisu
Teraz na roksa.pl zamieszczono komunikat, w którym podkreślono: nowe portale nie mają z nami nic wspólnego:
Nie mamy nic wspólnego innymi witrynami, próbującymi wykorzystywać markę Roksa. Strony te podszywają się pod nas, przestrzegamy przed korzystaniem z ich usług. Informujemy, że zaprzestanie działalności portalu jest spowodowane realizacją postanowienia Prokuratury. Nie jesteśmy w stanie odpisywać na otrzymywane od Was wiadomości. Prosimy o wyrozumiałość...
Twórcy nawet gdyby chcieli, nie mogliby kontynuować działalności. Prokurator zastosował wobec obu podejrzanych kierujących grupą środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych w kwotach po 300 000 złotych oraz nakaz zaprzestania prowadzenia portalu.
Roksa.pl zniknęła. Co może czekać użytkowników Roksy w związku ze śledztwem
– Z uwagi na dobro postępowania przygotowawczego oraz wykonywane i planowane czynności procesowe, na obecnym etapie nie udzielamy bliższych informacji, co do przedmiotu i zakresu prowadzonego śledztwa – poinformował nas dział prasowy Prokuratury Krajowej.
Według adwokata, z którym rozmawialiśmy, prokuratura może powołać na świadków osoby korzystające z serwisu roksa.pl.