Clownfield 2042 wyśmiewa błędy nowego Battlefielda. Mamy nawet zwiastun i datę premiery gry
Rozczarowani fani serii Battlefield dali upust swojej złości w kreatywny sposób, pracując nad grą Clownfield 2042. To krytyczna, interaktywna odpowiedź na decyzje podjęte przez DICE oraz EA, na skutek których Battlefield 2042 nie przypomina poprzednich odsłon serii, rozmijając się z oczekiwaniami wielomilionowej społeczności graczy.
Fani Battlefielda nie mają nic przeciwko eksperymentom. Społeczność graczy pozytywnie wspomina futurystyczną odsłonę Battlefield 2142, z jej bojowymi mechami oraz wielkimi latającymi bazami. Docenia również strzelaninę Battlefield 1, która jak żadna inna przedstawiła światu zmagania w trakcie pierwszej wojny światowej. Dla miłośników tej serii istnieją jednak świętości, z którymi nie można eksperymentować. Na przykład złożony system klas, wymuszający współpracę między graczami.
W Battlefield 2042 ta współpraca niestety staje się opcjonalna.
To w gigantycznej mierze wina unikalnych specjalistów, z myślą o których zrezygnowano z systemu klas. W BF2042 każdy specjalista może korzystać z każdej broni i każdego gadżetu. W połączeniu z unikalnymi możliwościami każdego operatora powstają w ten sposób samowystarczalni herosi, którzy nie muszą grać drużynowo. Przykładowo, żołnierz wyposażony w linkę z wyciągarką może dzierżyć karabin wyborowy oraz skrzynię z amunicją. Staje się wtedy samowystarczalnym snajperem, z nielimitowaną amunicją oraz możliwością dostania się na najwyżej położone punkty mapy.
Osobną kwestią jest sam projekt specjalistów. W większości są to postaci pozbawione głębi, rzucający kiepskimi kwestiami działającymi na nerwy graczy. DICE tak bardzo chciało mieć własnych operatorów w stylu Call of Duty Warzone, że zapomniało, by tchnąć w nich chociaż odrobinę duszy i autentyczności. Specjaliści w Battlefield 2042 silnie kontrastują z przewodnim motywem gry. Zachowują się jak beztroskie nastolatki wychowane na YouTube, gdy świat pogrąża się w ekologiczno-migracyjno-militarnym kryzysie jakiego wcześniej nie było.
Stąd Clownfield 2042 - gra nawiązująca tytułem do klaunów, bo właśnie tak fani nazywają specjalistów w grze EA.
Clownfield 2042 to nie tylko sposób na krytykę studia DICE oraz Electronic Arts, ale najprawdziwsza gra wideo. Projekt otrzymał własną witrynę na platformie Steam, pierwszy zwiastun, a nawet bardzo nieodległą datę premiery. Parodia Battlefielda ma zostać oddana w ręce graczy już 31 grudnia 2021 r. Oczywiście zainteresowani nie powinni oczekiwać rozbudowanej sieciowej strzelaniny z krwi i kości, ale pospiesznie stworzonej interaktywnej pokazówki mającej kompromitować DICE.
Twórcy Clownfield 2042 wspominają, iż ich gra to tytuł FPS osadzony w nieodległej przyszłości, gdzie na skutek krachu rynku krypto-walut większość państw upadła, a bezpaństwowi klauni sformowali własne formacje. W Clownfield 2042 pojawią się m.in. latające poduszkowce, które przed aktualizacją straszyły graczy w BF2042, kiepskie efekty pogodowe, a nawet trzy tryby rozgrywki na trzech różnych mapach.
Wiele zarzutów zawartych w Clownfield 2042 straciło na aktualności. Battlefield 2042 stał się lepszy.
Chociaż jestem wielkim fanem Battlefielda, najnowsza odsłona sieciowej strzelaniny okropnie mnie rozczarowała, o czym możecie przeczytać w naszej recenzji na Spider's Web. Chociaż jestem krytyczny co do specjalistów, projektu map, braku wyszukiwarki serwerów i dziesiątek innych decyzji projektowych, muszę oddać DICE, że w miesiąc od premiery Battlefield 2042 zmienił się na lepsze i to w zasadniczy sposób. Jednego producentom odebrać nie można: chęci do jak najszybszego naprawiania tego tytułu.
Battlefield 2042 rozprawił się m.in. ze zbyt dużym i zbyt losowym rozpryskiem pocisków, przesadnie wytrzymałymi i groźnymi poduszkowcami, niedziałającymi windami, zbyt skutecznymi sensorami ruchu, kiepskim odróżnieniem sojuszników od wrogów, złym balansem broni, a częściowo również z błędem rejestracji obrażeń. Co ważniejsze, DICE wprowadziło do gry tryby ze zmniejszoną liczbą żołnierzy, które radykalnie podnoszą frajdę z rozgrywki. Jeśli posiadacz Battlefielda 2042, ale nie grałeś w Breathrought 64, koniecznie musisz dać tej grze drugą szansę. Tak się natomiast składa, że właśnie ruszył darmowy weekend z nowym Battlefieldem na Steam.
Niestety, przed DICE jeszcze bardzo długa droga, o ile studio naprawdę chce naprawić nowego Battlefielda. BF2042 musi otrzymać wyszukiwarkę serwerów oraz tablicę z wynikami z prawdziwego zdarzenia. Twórcy muszą zmienić system specjalistów, ponownie zachęcając graczy do ściślejszej współpracy. Absolutnie konieczny jest gruntowny remont wszystkich map, które są zbyt puste, zbyt surowe i zbyt płaskie. Graczom na PC należy się do tego lepsza optymalizacja. To wszystko zmiany wymagające znacznie, znacznie więcej pracy niż tylko zmiany kilku parametrów w plikach konfiguracyjnych.