Ikea wyrzuci z oferty plastikowe opakowania. Za kilka lat nie będzie po nich śladu
Ikea poważnie przykłada się do kwestii dbania o środowisko. Popularna sieć sklepów zapowiada odejście od plastiku do 2028 r.
Mowa oczywiście o plastikowych opakowaniach, nie zaś plastikowych produktach – tego pewnie nigdy nie doczekamy, choć Ikea już teraz zobowiązała się, że do 2030 r. wszystkie plastikowe produkty w sklepach sieci będą się wytworzone z ponownie przetworzonego tworzywa. Tym razem jednak mówimy nie o produktach, a o ich pakowaniu.
Ikea zlikwiduje plastikowe opakowania.
Już dziś plastikowe opakowania stanowią raptem 10 proc. wszystkich opakowań w sklepach Ikea, ale Szwedzi chcą osiągnąć znacznie lepszy wynik. Marka zapowiedziała, iż od 2025 r. rozpocznie stopniowy proces zmiany sposobu pakowania produktów, zaczynając od zupełnie nowej serii opakowań. Przemiana nie nastąpi jednak natychmiast, co byłoby trudne do osiągnięcia, zważywszy na fakt, iż Ikea zużywa rocznie ok. 920 tys. ton opakowań (!), co według oficjalnych informacji generuje koszt powyżej miliarda euro. Opracowanie nowych sposobów pakowania wymaga więc zupełnie nowych rozwiązań technologicznych.
Ikea zapewnia jednak, że odejdzie od plastiku w opakowaniach do 2028 r. Niektóre plastikowe elementy pozostaną w strefie gastronomicznej, gdzie są niezbędne do bezpiecznego wydawania posiłków, lecz w tych przypadkach będą one wytwarzane z surowców wtórnych.
Możemy tylko bić brawo. Wielkie korporacje muszą walczyć z plastikiem.
Poziom zaśmiecenia planety plastikiem dawno już przekroczył alarmujący poziom. Dziś można powiedzieć wprost, że toniemy w plastiku. Według danych ONZ z października 2021 r., 85 proc. śmieci pływających w morzu to właśnie plastik. Nowy raport ujawnia, że przy obecnym tempie produkcji i zużycia plastiku, do 2040 r. ilość plastiku w ekosystemie może się nawet potroić, sięgając 37 mln ton wyrzucanych do oceanów każdego roku. To przekłada się na ok. 50 kg śmieci na każdy metr wybrzeża.
Raport ONZ jasno mówi też, że sam recycling to za mało. Co więcej, rozwiązaniem nie są też biodegradowalne plastiki, które stanowią dokładnie takie samo zagrożenie dla środowiska naturalnego jak konwencjonalny plastik – zwłaszcza w kontekście rozkładania się do mikroplastiku, który potem przenika do wód i trafia dosłownie wszędzie, nawet na nasze talerze, rodząc potencjalne problemy zdrowotne. Według raportu jedynym sposobem na zmniejszenie skali plastikowej katastrofy jest drastyczne obniżenie produkcji i konsumpcji plastiku. A to – w końcu! – wysyła wyraźny sygnał do wielkich firm, że to one są odpowiedzialne za plastikowe zanieczyszczenia. Nie konsumenci, na których korporacje od lat próbują przerzucić całkowitą odpowiedzialność za plastikowe odpady. Oczywiście po naszej stronie leży wyrzucenie plastiku do odpowiedniego pojemnika na śmieci. W gestii producenta jest jednak, żebyśmy w ogóle nie musieli tego robić.
Dla tych, którzy na środowisko i zachodzące w nim zmiany patrzą tylko przez pryzmat pieniędzy, ONZ również ma gorzką pigułkę do przełknięcia – do 2040 r. biznesy na świecie mogą wydawać rocznie nawet 100 mld dol., jeśli rządy nakażą im zająć się problemem plastikowych odpadów.
Ikea podąża więc dobrym kursem, jeśli chodzi o dbałość o środowisko. Za wszystkie poczynania firmy w ostatnich latach, w tym m.in. poszerzenie wegańskiej oferty restauracyjnej, eliminację jednorazowych baterii czy wprowadzenie programów recyclingu, można tylko bić brawo. Gdyby tak jeszcze meble giganta były nieco mniej jednorazowe…
