Marvel’s Spider-Man 2 i Wolverine zmierzają na PS5. I to tylko na PS5. Sony pręży muskuły
Zapowiedzi nowej gry ze Spider-Manem wszyscy się spodziewali, dlatego Sony wyciągnęło asa z rękawa. Podczas konferencji PlayStation Showcase 2021 pojawił się teaser Marvel’s Wolverine od Insomniac Games.
W zeszłym roku na PlayStation Showcase 2020 zaprezentowano oficjalnie konsolę PlayStation 5, a podczas wczorajszej edycji tego samego wydarzenia Sony skupiło się na grach — zarówno tych, które dostępne będą na konsoli poprzedniej generacji, jak i na typowych next-genach, co jest świetną wiadomością, bo najwyższy czas, aby PS4 sprzęt, który już 2013 r. nie zachwycał mocą obliczeniową, przestało być kulą u nogi deweloperów.
Fani sprzętów japońskiej firmy mają sobie na co ostrzyć zęby, a zwiastuny wszystkich produkcji zapowiedzianych przez producenta konsol z rodziny PlayStation zebrał dla czytelników Spider’s Web w jednym miejscu Szymon, a na mnie największe wrażenie zrobiła zapowiedź remake’u Star Wars: Knights of the Old Republic. Nie była ona jednak jedynym zaskoczeniem podczas konferencji. Pojawiła się prawdziwa petarda od Insomniac Games.
Zapowiedź Marvel’s Spider-Man 2 i Marvel’s Wolverine tylko na PS5, czyli superbohaterowie w natarciu
Fani superbohaterów nie mogą narzekać na nudę. Co prawda sieciowe Marvel’s Avengers przeszło bez echa, ale Marvel’s Spider-Man z 2018 r. to już najwyższa półka – podobnie jak wydany dwa lata później spin-off w postaci Marvel’s Spider-Man: Miles Morales. Sony udał się też Marvel’s Iron Man VR, posiadacze Switcha dostali Marvel’s Ultimate Alliance 3, a lada moment do sprzedaży trafią multiplatformowe Marvel’s Guardians of the Galaxy i Marvel’s Midnight Suns.
Oprócz tego już w 2023 r. będziemy mogli powrócić do uniwersum Marvela za sprawą Marvel’s Spider-Man 2, w którym pojawi się dwóch Spider-Manów, czyli Peter Parker i Miles Morales, a ich przeciwnikiem będzie Venom (który lada moment pojawi się ponownie na ekranach kin). Nie oszukujmy się jednak — biorąc pod uwagę fenomenalną sprzedaż pierwszej części, akurat tego sequela wszyscy się spodziewali, ale Insomniac Games i tak udało się zaskoczyć graczy.
Sony zrobiło przy tym wspaniałą niespodziankę swoim fanom.
Oczywiście niewykluczone, że skoro Spider-Man trafi na PS5 dopiero w 2023 r., to gra o Wolverinie od tego samego studia będzie miała premierę zapewne rok lub dwa lata później, to i tak jako posiadacz PlayStation 5 jestem ukontentowany i ze spokojem czekam na premierę. Deweloperzy z Insomniac Games już dwukrotnie udowodnili, że mają rękę do opowieści na podstawie komiksów, a pierwszy teaser ukazujący Logana po bójce w barze pozytywnie mnie nastroił.
Opowieści o superbohaterach to przy tym takie współczesne mity, a przygody zamaskowanych herosów śledzi cały świat — czego najlepszym dowodem są wyniki oglądalności filmów Marvel Studios (zwieńczenie Sagi Nieskończoności jako pierwsze pokonało w box office Avatara). Z tego powodu przejęcie na wyłączność superbohatera to spore zaskoczenie — bo tak jak do filmów o Człowieku-Pająku prawa ma Sony Pictures, tak Wolverine to postać z nieco innej bajki…
Marvel’s Wolverine na PS5 to jednak przede wszystkim pokaz siły w wykonaniu Sony.
Wolverine jest mutantem i bodaj najbardziej prominentnym przedstawicielem grupy X-Men. Przez długi czas prawa do niej miał Fox, a wróciły one na łono Marvela dopiero niedawno za sprawą akwizycji tej wytwórni przez Disneya. Oznacza to, że Myszka Miki użyczyła Sony na wyłączność postaci, za którą bywalcy kin i subskrybenci serwisów streamingowych zdążyli się już stęsknić (a do ich pojawienia się w MCU jest jeszcze długa droga).
Co istotne, produkcje Insomniac Games to nie są produkcje na czasową wyłączność, tak jak w przypadku Star Wars: Knights of the Old Republic Remake, czyli kolejnej marki Disneya użyczonej Sony i posiadacze Xboksów muszą obejść się smakiem. Plotki, jakoby gry Warner Bros. na podstawie komiksów DC trafiły niedługo na wyłączność na konsole Microsoftu — albo przynajmniej do biblioteki Xbox Game Pass na premierę — wydają się w tym kontekście dość prawdopodobne.
Nie zdziwię się przy tym, jeśli Marvel’s Spider-Man z 2018 r. wyląduje niedługo na… pecetach.
Podczas wczorajszej konferencji ta informacja się nie pojawiła, ale Sony zdecydowało się odkręcić nowy kurek z dolarami i sprzedaje wybrane produkcje własne na pecetach po kilku latach od premiery. Daje to deweloperom zastrzyk gotówki potrzebny do opracowania gier na sprzęty nowej generacji, a wśród przeportowanych na blaszaki tytułów są już m.in. Horizon Zero Dawn i Days Gone. To cwana strategia, która przypomina klasyczne „pierwsza działka gratis”.
Udostępnienie posiadaczom komputerów Marvel’s Spider-Man może rozbudzić ich apetyt, a wtedy wchodzi ona, cała na biało: konsola PlayStation 5; w końcu to tylko na niej zagramy nie tylko w Marvel's Spider-Man 2, ale i w Marvel's Wolverine. Na takiego newsa musimy jednak poczekać — wczoraj dowiedzieliśmy się jednak, że pecety otrzymają port Uncharted 4: A Thief’s End i samodzielnego dodatku Uncharted: Lost Legacy w ramach kolekcji Uncharted: Legacy of Thieves.