Najciekawsze, samochodowe gadżety z Chin. AliExpress świętuje obniżkę cen

AliExpress zaczyna właśnie wyprzedaż na koniec sezonu. W promocyjnych cenach można dostać mnóstwo gadżetów: od telefonów, po masażery do twarzy czy szczoteczki do zębów. Tym razem przyglądam się jednak najciekawszym urządzeniom dla posiadaczy czterech kółek.

Prawdziwym must-have dla posiadaczy samochodów jest kamerka, nagrywająca to samo, co widzi kierowca. Już nie raz uratowała ona skórę niesłusznie oskarżonym kierowcom, a jej materiał służył za procesowy dowód.

Jednym z tańszych, acz rozsądnych modeli jest 70mai Dash Cam A400, który z dostawą z Polski można kupić za niecałe 270 zł. W zamian dostajemy dwie kamery – z przodu i z tyłu, które kontrolować możemy z poziomu aplikacji. Obie działać mogą nie tylko w czasie jazdy, ale również w trybie monitorowania na parkingu – wówczas kamera włączy nagrywanie po wykryciu zderzenia, np. jeśli samochód nieco się poruszy.

Tylna kamerka nagrywa w rozdzielczości 1080p, a przednia w 1440p i ma ultraszeroki kąt widzenia (145 stopni).

Jeśli potrzebujemy wyższej jakości nagrania, możemy skorzystać z produktów tego samego producenta. Model A500S kosztuje 361,05 zł i nagrywa w rozdzielczości 1944p. Dodatkowo na pokładzie ma GPS, który może przydać się, jeśli chcemy wykryć dokładne miejsce kolizji i oferuje asystę kierowcy. Może ostrzegać np. o przekroczeniu pasa jezdni lub zbliżaniu się do samochodu jadącego z przodu. Cenę obu kamer można dodatkowo obniżyć kodem widocznym na stronie AliExpress (PLPOWRACA5 i PLPOWRACA8).

Szukając alternatywy możemy również rozejrzeć się za kamerami DDPAI – przykładowo, Mola N3 kosztuje 320 zł i nagrywa w 2K. Do każdej z kamer możemy również dokupić kartę pamięci i rozmiarze 32 lub 64 GB. Nie musimy się przy tym obawiać o jej zapełnienie, gdyż kamery nagrywają w pętli. Nikt przecież nie będzie się emocjonował przejazdem do pracy sprzed tygodnia.

Zadziała w przypadku opon samochodowych, motocyklowych i rowerowych, ale również wszelkich obiektów dmuchanych: materacy czy piłek. Na jednym ładowaniu napompuje 9 opon samochodowych i 17 motocyklowych, a także ponad 50 piłek do kosza. Pompka automatycznie wykrywa ciśnienia w dętce i wyłącza się po osiągnięciu zakładanego poziomu.

Charakteryzuje się mocą 54 W i wagą 610 g, na co mogą narzekać kolarze. W przypadku kierowców i motocyklistów wystarczy ją jednak wrzucić do bagażnika, aby czuć się pewniej w trasie.

Drugie urządzenie z kategorii tych o poważniejszej masie, ma się sprawdzić w podbramkowych sytuacjach, kiedy nie możemy odpalić naszego samochodu. Taki jump starter może się okazać pomocny, kiedy długo nie odpalaliśmy auta, na dworze jest siarczysty mróz albo zapomnieliśmy wyłączyć światła na noc, co doprowadziło do rozładowania akumulatora. Wówczas wystarczy do niego podpiąć urządzenie za pomocą kabli rozruchowych.

Baseus ocenia, że akumulator o pojemności 12000 mAh będzie w stanie uruchomić samochód z trzylitrowym silnikiem 50-krotnie. I to działając w temperaturze zakresu od minus 20 do 60 st. Celsjusza. Dodatkowo urządzenie może służyć również, jako power bank dla telefonów.

Skoro zadbaliśmy już od bezpieczeństwo, teraz czas na czystość.

Bezprzewodowy, estetyczny odkurzacz może być nieocenionym pomocnikiem w dbaniu o schludny wygląd siedzeń czy tapicerki. Wybrany przeze mnie model nie tylko ciekawie wygląda, ale i działa na baterii nawet przez 24 minuty.

W dostawie z Polski możemy go dostać już za 220,91 zł. Producent zapewnia dodatkowo, że jego moc ssąca powinna wystarczyć do bezproblemowego wciągnięcia pyłu, herbatników czy włosów.

Możemy również zdecydować się na tańsze rozwiązanie za 165 zł. Odkurzacz Baseusa również dysponuje filtrem HEPA i multum końcówek, ułatwiających dotarcie do wszelkich zakamarków.

Kiedy już wyczyścimy wnętrze, warto zadbać o odpowiedni zapach. Przebywanie w aucie umili na pewno odświeżacz w kształcie kubka, który będzie rozsiewał naturalny aromat przez długie tygodnie.

W samochodzie przydadzą się również mniejsze gadżety. Zainwestować możemy choćby w organizer za 100 zł, połączony z power bankiem, który może również służyć za miejsce do odstawienia kubka w trakcie jazdy.

Ciekawym gadżetem są również mini-światełka przyklejane do drzwi, które dodają nieco bezpieczeństwa w trakcie wysiadania z pojazdu po zmroku. Zwłaszcza jeśli akurat omija nas rozpędzona hulajnoga.

Na koniec zostawiłem mały klips na okulary, który wygodnie można zamontować nad głową. W ten sposób okulary przeciwsłoneczne zawsze będą w sięgu ręki, jeśli zacznie nas razić Słońce.

To jednak tylko kilka z wielu ciekawy okazji, więc...

*Artykuł powstał we współpracy z AliExpress.