Ścigali się od lat, a jeden przegra o 9 dni. Jeff Bezos i Richard Branson polecą w lipcu w kosmos

Aż dziwne, że w artykule tym nie będzie mowy o Elonie Musku, ale akurat jego firma, SpaceX, nigdy nie miała w planach skupiania się na turystyce, a raczej na poważniejszych misjach eksploracyjnych.

Mowa zatem o założonej przez Jeffa Bezosa firmie Blue Origin oraz o założonej przez Sir Richarda Bransona firmie Virgin Galactic. W ciągu najbliższych trzech tygodnie obie firmy zabiorą w kosmos pierwszych ludzi.

Kilka tygodni temu z pozornie niewinnego postu na Instagramie dowiedzieliśmy się, że w pierwszy załogowy lot rakietą New Shepard poleci najbogatszy człowiek na świecie, ale także i założyciel firmy Blue Origin (oraz Amazon) Jeff Bezos. Co więcej, z postu dowiedzieliśmy się także, że w podróż na wysokość 103 km (czyli już nad umowną granicę przestrzeni kosmicznej) z Bezosem poleci jeszcze jego brat. Fajnie, w sumie prywatna firma i aż dziwne byłoby, gdyby założyciel firmy kosmicznej sam nie chciał polecieć w kosmos swoim własnym sprzętem.

Nieco wcześniej dowiedzieliśmy się, że jedno miejsce podczas pierwszego lotu zostanie zlicytowane podczas specjalnej aukcji. Przez długi czas najwyższa oferta oscylowała w okolicach 2,8 mln dol. Jednak po informacji, że współtowarzyszami podróży będą bracia Bezosowie, zainteresowanie wzrosło, a ostatecznie aukcja zakończyła się na kwocie 28 mln dol.

To jednak nie wszystko. Na pokładzie zaprojektowanej przez Blue Origin kapsuły załogowej znajduje się bowiem więcej miejsc dla pasażerów. Kilka dni temu okazało się kim będzie czwarty pasażer inauguracyjnego lotu.

Pasażerem okazała się Wally Funk, jedna z 13 kobiet, które ponad 60 lat temu w ramach prywatnej inicjatywy przeszły takie same testy na astronautów jak członkowie grupy Mercury 7. Ostatecznie jednak żadna uczestniczka testów z tejże grupy (nazwanej nieoficjalnie Mercury 13) nigdy w kosmos nie poleciała ze względu na swoją płeć (polecieli natomiast wszyscy astronauci z grupy Mercury 7). W 1959 r. Wally Funk miała 23 lata i była najmłodszą uczestniczką testów.

Jeff Bezos postanowił zatem zaprosić Wally na inauguracyjny załogowy lot w kosmos. Po przekroczeniu linii Karmana (granicy kosmosu) stanie się ona najstarszą osobą, jaka kiedykolwiek poleciała w przestrzeń kosmiczną.

Od czasu do czasu pojawiały się tu i ówdzie informacje o tym, że założyciel Virgin Galactic, Sir Richard Branson być może także chciałby polecieć w kosmos na pokładzie swojego samolotu rakietowego VSS Unity podczas lotu inauguracyjnego. Gdy w mediach pojawiła się informacja o pierwszym locie Blue Origin i o tym, że na pokładzie znajdzie się Jeff Bezos, Sir Richard Branson najwidoczniej poczuł napływającą mu do twarzy krew i postanowił wyprzedzić szefa Blue Origin.

W czwartek Virgin Galactic poinformowało, że pierwszy załogowy lot statku VSS Unity odbędzie się… dziewięć dni przed lotem Bezosa. Do ostatniej chwili nie było wiadomo czy Sir Richard Branson też weźmie udział w tym locie. W opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu miliarder sam potwierdził, że 11 lipca podczas lotu na pokładzie się on sam i pięć innych osób należących do załogi Virgin Galactic.

VSS Unity zostanie wyniesiony na wysokość 11 km za pomocą specjalnie do tego przystosowanego samolotu, aby po uwolnieniu i włączeniu silnika rakietowego wznieść się na wysokość 88 km.

Zarówno kapsuła załogowa Blue Origin, jak i VSS Unity zapewnią swoim pasażerom kilka minut stanu nieważkości w najwyższym punkcie trajektorii lotu. Następnie kapsuła opadnie na Ziemię na spadochronach, a VSS Unity powróci na lądowisko lotem szybowym tak jak to robiły przez kilka dekad promy kosmiczne.

Warto jednak zauważyć, że pierwszych prawdziwych turystów kosmicznych w przestrzeń kosmiczną wciąż wyśle SpaceX. We wrześniu w ramach misji Inspiration4 poleci załoga, której lot opłacił miliarder Jared Isaacman. Blue Origin i Virgin Galactic pierwszych płatnych klientów zabiorą w kosmos kilka miesięcy później.