Jaki smartfon do 1500 zł? TOP 4 polecane modele

W 2021 r. krajobraz smartfonowego rynku na półce średniej wygląda bardzo podobnie. Trudno jest kupić obiektywnie złe urządzenie, ale z drugiej strony jest też tak wielki wybór, że trudno wybrać te najlepsze.

Jest na szczęście kilka modeli, które wyróżniają się na tyle, że nie sposób ich nie polecić. Niezależnie od tego, który smartfon z poniższej czwórki wybierzecie, będzie zadowoleni.

Realme 8 Pro kosztuje nawet nie 1500 zł, a 1300 zł i jeśli tylko nie mamy jakichś bardzo konkretnych wymogów, to właśnie on będzie najlepszym smartfonem, jaki kupimy w tym budżecie.

Nie sposób się tu do czegokolwiek przyczepić, no, może oprócz obrzydliwego, ostentacyjnego napisu DARE TO LEAP na obudowie. Polecam zaoszczędzone pieniądze wydać na etui i zakryć to paskudztwo.

Poza kwestiami estetycznymi jest jednak wyłącznie dobrze. Specyfikacja jest więcej niż wystarczająca - Snapdragon 720G, 8 GB RAM i 128 GB miejsca na dane wystarczy z zapasem każdemu przeciętnemu Kowalskiemu. Tak samo akumulator 4500 mAh, zwłaszcza że naładujemy go super-szybką ładowarką SuperDart 50W.

Ekran ma zaś 6,4”. Wykonano go w technologii AMOLED, gwarantującej piękne kolory i głębokie czernie, choć brakuje mu szybkiego odświeżania 90 lub 120 Hz. Nie brakuje za to głośników stereo, które poprawią wrażenia dźwiękowe podczas oglądania wideo czy grania w gry.

Mało kogo rozczaruje też aparat, zwłaszcza główny sensor o rozdzielczości 108 Mpix, który potrafi uwieczniać naprawdę piękne ujęcia. Pozostałe aparaty są przeciętne, ale główny sensor nadrabia jakością za resztę.

W cenie 1300 zł trudno o cokolwiek lepszego i choć realme jest marką stosunkowo nieznaną na naszym rynku, tak coraz więcej klientów przekonuje się, że to znakomity wybór dla osób ceniących sobie korzystny stosunek jakości do ceny.

O jakości i popularności Redmi Note 10 Pro niech świadczy fakt, że od dnia premiery jest on niemal ciągle wyprzedany, jeśli więc chcemy go kupić, trzeba nieco zapolować.

Warto jednak poświęcić czas na poszukiwania, bo Redmi Note 10 Pro jest aktualnie bodaj najbardziej opłacalnym i najlepiej wyposażonym telefonem w swojej klasie. Kupić możemy go w trzech wariantach, każdy z procesorem Snapdragon 732G, zależnie od ilości pamięci:

Zdecydowanie warto dopłacić do najdroższej wersji, aby mieć zapas pamięci operacyjnej na przyszłość, bo Redmi Note 10 Pro to smartfon na lata.

Nie tylko specyfikacja wystarczy na lata, ale też akumulator, który dostarcza mocy podzespołom - ma on 5020 mAh pojemności i naładujemy go z mocą 33W. Na lata wystarczy też wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,67”, rozdzielczości 2400 x 1080 px i 120 Hz częstotliwości odświeżania, co daje wrażenie podwyższonej płynności na co dzień i świetnie wygląda w grach. Z góry i z dołu wyświetlacza znajdziemy też bardzo dobrze brzmiące głośniki stereo.

Na lata wystarczy również aparat. Ten, podobnie jak w realme 8 Pro, ma 108 Mpix, ale generuje nieco lepszy obrazek od sensora w realme. Lepsze są też aparaty pomocnicze - 8 Mpix aparat z obiektywem ultrawide i 5 Mpix sensor makro, choć uczciwie trzeba przyznać, że to główny aparat jest tu najlepszy, a reszta raczej do wykorzystania od wielkiego dzwonu.

Seria Xiaomi Redmi pomogła marce wspiąć się na sprzedażowy szczyt w Polsce. To znane i lubiane smartfony, bardzo chętnie wybierane przez Polaków. Redmi Note 10 Pro kontynuuje tradycje poprzedników i nie wyobrażam sobie, by osoba szukająca telefonu do 1500 zł mogła być nim rozczarowana.

W kategorii do 1500/1600 zł prym zdecydowanie wiodą smartfony chińskich producentów, świetnie wycenione i wyposażone. Jednak w Polsce marka Samsung zapuściła tak głębokie korzenie, że dla wielu ludzi nie liczy się to, by kupić telefon o jak najlepszym stosunku ceny do jakości, tylko by kupić telefon Samsunga.

Galaxy A52 kosztuje nieco więcej, niż zakłada budżet tego zestawienia, ale na promocji bez problemu powinno się udać go kupić za 1500 zł.

Gdy spojrzymy na specyfikację, wygląda on dość rozczarowująco na tle reszty stawki. Procesor to Snapdragon 720G, jak w najtańszym tu realme. Do tego tylko 6 GB RAM. 128 GB miejsca na dane to na szczęście standard, a akumulator 4500 mAh powinien wystarczyć na cały dzień pracy.

Na papierze nie powala też ekran, który ma przekątną 6,5”, rozdzielczość 2400 x 1080 px i 90 Hz częstotliwość odświeżania. To jednak panel Super AMOLED, który stoi oczko wyżej w hierarchii od ekranów w konkurencyjnych modelach.

Jednak nie kupuje się Samsunga za 1500 zł dla jego specyfikacji technicznej, bo ta od zawsze odstaje od chińskich rywali. Kupuje się go dlatego, że oferuje znajome, sprawdzone doświadczenie, do którego wielu użytkowników przywykła. Marcin Połowianiuk w swojej recenzji nazwał go swoistym iPhone’em z Androidem, a ja muszę się zgodzić - Galaxy A52, choć ma słabszą specyfikację, oferuje dokładnie takie same wrażenia z użytkowania, jak topowe modele.

Podobnie też jak topowe modele i w przeciwieństwie do innych telefonów za 1500 zł, Galaxy A52 ma wytrzymałą obudowę, spełniającą normę wodo- i pyłoszczelności IP67.

Również aparat nowego Samsunga daje radę i to nie tylko w przypadku głównego sensora 64 Mpix, ale także pomocniczego aparatu 12 Mpix z obiektywem ultrawide oraz 5 Mpix sensora macro. Galaxy A52 ma też najlepszą w stawce przednią kamerkę, o rozdzielczości 32 Mpix - dwukrotnie wyższej niż dwa poprzednie modele w tym zestawieniu.

Samsung Galaxy A52 nie jest może tytanem wydajności w swojej klasie, ale świetnie zoptymalizowane oprogramowanie, dobre aparaty i wytrzymała obudowa gwarantują, że kupujemy smartfon o ogromnych możliwościach. No i to Samsung, a dla wielu klientów sam ten fakt będzie najbardziej istotny.

Poco F3 dopiero debiutuje na naszym rynku, a już zapowiada się na najszybszy smartfon w swojej klasie, a także najlepiej wyglądający.

Wizualnie Poco F3 czerpie garściami z nowych Xiaomi Mi11 - jego obudowa do złudzenia przypomina konstrukcje firmy-matki tej marki. Wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,67” i rozdzielczości 2400 x 1080 px jest odświeżany z szybkością 120 Hz, zaś jego częstotliwość próbkowania to aż 360 Hz, co gwarantuje natychmiastową reakcję na dotyk. Oferuje on też najwyższą jasność ze wszystkich smartfonów w zestawieniu i spełnia wymogi standardu HDR10+. Ekran otaczają także głośniki stereo, z kolei melomanów z pewnością ucieszy certyfikacja Hi-Res audio oraz Hi-Res audio wireless, gwarantująca najwyższą możliwą jakość transmisji danych podczas słuchania muzyki.

Najważniejsze jest jednak to, co pod ekranem. Poco F3 ma bezsprzecznie najmocniejszą specyfikację techniczną ze wszystkich smartfonów z tej półki cenowej, a to wszystko za sprawą procesora Qualcomm Snapdragon 870. To tak naprawdę zapakowany na nowo układ Snapdragon 865, który rok temu napędzał najdroższe smartfony z Androidem. Oznacza to nie tylko błyskawiczne tempo pracy systemu i świetną wydajność w grach, ale także łączność 5G, której nie mają inne telefony w tym zestawieniu.

Do kompletu z super-szybkim procesorem możemy wybrać dwa warianty pamięci. Wersja 6/128 GB kosztuje 1599 zł, więc tylko delikatnie naciąga budżet, zaś wariant 8/256 GB to już koszt 1799 zł, choć z pewnością będzie można ten smartfon kupić niebawem w jakiejś dobrej promocji i wtedy zdecydowanie warto dołożyć parę stówek dla większego zapasu pamięci.

Nie testowaliśmy jeszcze Poco F3, więc aparaty pozostają wielką niewiadomą, ale jeśli inne smartfony Poco takie jak F2 Pro czy X3 Pro NFC są jakimś wyznacznikiem, to po aparatach nowego smartfona możemy się spodziewać bardzo dobrych rezultatów. Przy tak mocnej specyfikacji pewne obawy może rodzić jedynie akumulator 4510 mAh, choć teoretycznie powinien on wystarczyć na cały dzień pracy bez najmniejszego problemu.

Gdybym miał dziś wydać na smartfon około 1500 zł, postawiłbym właśnie na Poco F3, ze względu na ekran i wydajność. Trzeba jednak powtórzyć, że każdy z telefonów w tym zestawieniu spełni wymogi zdecydowanej większości konsumentów, i z każdego będą oni zadowoleni. Poco F3 to propozycja dla tych, którzy wymagają od telefonu czegoś więcej.