Tryb nocny w aparacie Galaxy S20 Ultra - wyniki pojedynku fotograficznego

W naszym fotograficznym pojedynku wraz z Łukaszem Kotkowskim walczymy o najlepsze zdjęcie wykonane aparatem Galaxy S20 Ultra. Pierwsza runda była poświęcona fotografii kulinarnej, a druga - kadrom wielkanocnym.

W trzeciej rundzie postanowiliśmy przeprowadzić prawdziwy test możliwości Galaxy S20 Ultra, ponieważ tematem przewodnim był tryb nocny. Fotografowanie w słabym świetle zawsze jest największym wyzwaniem dla smartfonu. Nasze zdjęcie mogliście oglądać na Instagramie, gdzie - jak zwykle - przeprowadziliśmy też głosowanie na lepszy kadr.

Trzecią rundę wygrało zdjęcie roweru w bramie zrobione przez Marcina.

Do pojedynku wystawiłem fotografię, którą zrobiłem… w dzień. Zdjęcie zrobiłem w wejściu na dziedziniec przed jedną z warszawskich kamienic. Przy pochmurnej pogodzie tunel był pogrążony w bardzo głębokim cieniu. Fotografia w trybie automatycznym dobrze oddaje to, jak widziałem scenę gołym okiem.

Przełączenie aplikacji aparatu na tryb nocny pozwoliło zachować na zdjęciu nieporównywalnie więcej szczegółów. Nagle rowery stojące pod ścianą stały się wyraźne, a same ściany ujawniły mocną fakturę i trójwymiarowość spowodowaną pękającą warstwą tynku nadgryzionego zębem czasu. Do tego na zdjęciu pojawiło się więcej kolorów.

Zdjęcie w trybie nocnym jest jasne i szczegółowe, więc stanowi bardzo dobrą bazę do obróbki. W aplikacji VSCO nałożyłem na fotografię filtr o nazwie U1 i zmniejszyłem jego intensywność z poziomu 12 na 10. Następnie dodałem winietę i odrobinę zwiększyłem wyrazistość (Clarity), by jeszcze bardziej podkreślić detale. Końcowa fotografia prezentuje się dokładnie tak, jak chciałem pokazać tę scenę.

Najbardziej podoba mi się fakt, że w trybie nocnym można fotografować z ręki, mimo zastosowania czasu naświetlania o długości kilku sekund. Algorytmy dbają o to, by fotografia nie była poruszona. Takie możliwości w tradycyjnym aparacie są niedostępne, a długie naświetlanie wymaga użycia statywu. Na tym przykładzie widać, jak ważną rolę w fotografii mobilnej pełni oprogramowanie.

Gdy robię zdjęcie w trybie „noc” sprzętem takim jak Samsung Galaxy S20 Ultra, telefon jest w stanie wyciągnąć z mroku tyle szczegółów, że nagle sceneria nocna zaczyna wyglądać jak co najwyżej późny wieczór.

Tryb nocny jest jednak bezcenny, jeśli chodzi o zachowanie detali i kolorów po zmroku. Niegdyś w kiepskim oświetleniu mogliśmy liczyć na zaszumione zdjęcie i różnice w kolorystyce względem tego, jak dana scena wygląda naprawdę. Galaxy S20 Ultra potrafi zaś zrobić zdjęcie nocą i uchwycić kolory dokładnie takimi, jakie są. Przekonałem się o tym fotografując jeden ze słupskich murali. Zwróćcie uwagę nie tylko na zachowane kolory, ale też zakres dynamiczny – widoczny jest zarówno skąpany w mroku malunek na budynku, jak i ekspozycja w sklepowej witrynie.

Skorzystałem też z okazji, by zrobić nocne zdjęcia słupskiemu ratuszowi, któremu zwykle nie da się zrobić „czystego” zdjęcia, gdyż nawet nocą stoją pod nim zaparkowane auta. Tym razem udało mi się objąć cały budynek, świeżo po remoncie elewacji i nie mieć na nim ani jednego samochodu.

Do pojedynku z Marcinem wystawiłem zaś zdjęcie zrobione tuż pod ratuszem. Samotny czerwony rower, przypięty do stojaka, prawdopodobnie należący do nocnego stróża lub urzędnika pracującego po godzinach.

Przy zdjęciu nie musiałem robić praktycznie nic. Pogłębiłem tylko cienie, bo – jak pisałem wcześniej – tryb nocny w Galaxy S20 Ultra jest tak dobry, że wyjściowa sceneria przypominała raczej późny wieczór niż środek nocy. Poprawiłem balans bieli, wyprostowałem nieco przekrzywiony kadr i tym sposobem powstało to ujęcie:

Przypominamy o polubieniu profilu Spider’s Web na Instagramie, gdzie znajdziecie więcej naszych zdjęć. Warto zaglądać do sekcji Relacji. Jeżeli macie życzenia co do czwartej rundy pojedynku, zapraszamy do komentarzy pod tym tekstem, gdzie możecie zostawiać swoje pomysły.

*Materiał powstał we współpracy z firmą Samsung