Facebook otwiera Pokoje. Nowe rozwiązanie do grupowych rozmów

Firma Marka Zuckerberga pozazdrościła chyba konkurencji i postanowiła wzbogacić swoją własną ofertę narzędzi do prowadzenia telekonferencji. Na jej celowniku nie znajdują się poważne firmy czy szkoły, ale rodziny, grupki znajomych i osoby, które mają wspólne zainteresowania i chciałyby po prostu o nich w większym gronie porozmawiać – od klubów książki po koła haftowania symultanicznego.

Do pokoju będzie można zapraszać albo wybrane osoby, albo dzielić się dostępem do niego na tablicy, na grupie lub pod postacią wydarzenia. Taki szeroki wachlarz możliwości ma nam dać dostęp nie tylko do będących online znajomych, ale także do obserwujących nas nieznajomych, i zachęcić ich do dołączenia do wspólnej rozmowy.

Co ciekawe, Facebook pozwoli nam dodać do utworzonego pokoju każdego, nawet osoby, które w żadnym serwisie Zuckerberga konta nie posiadają. Na razie Pokoje mogą być tworzone przez Messengera i Facebooka, ale firma zapowiada, że już wkrótce swój własny Pokój będzie można otworzyć także za pomocą WhatsAppa, Instagram Direct, a nawet Portala.

W Pokoju będzie mogło przebywać jednocześnie aż 50 osób. Jego gospodarz będzie mógł zarządzać tym, czy pokój jest otwarty czy zamknięty, nadzorować to, kto w ogóle pokój widzi i kto do niego dołącza. Jeśli któryś z gości nie będzie się odpowiednio zachować lub po prostu zirytuje gospodarza, ten będzie mógł go z rozmowy wyrzucić.

Ponieważ Pokoje wchodzą w skład Facebooka, nie mogło się obyć bez kolorowych bajerów, które może nie podniosą merytorycznego poziomu konwersacji, ale za to ożywią nieco wirtualne spędzanie czasu u cioci na imieninach. Użytkownicy będą mogli więc pokazać się na kolorowym tle plaży z gustownymi króliczymi uszami lub urodzinowymi czapeczkami dodanymi przez program i z jednym z 14 nowych filtrów, które pomogą wyregulować oświetlenie na nagraniu.