Inteligentnym domem będzie można sterować za pomocą przycisku z Ikei
Jeden przycisk i gra muzyka, rolety się same otwierają, a żarówki zmieniają barwę na cieplejszą. Ikea chce mieć własny guzik, dzięki któremu zapanujemy nad naszym prywatnym centrum dowodzenia życiem.
Szwedzki portal Teknikveckan zauważył ciekawe podanie na stronie Federalnej Komisji Łączności. Wynika z niego, że Ikea pracuje nad swoim własnym małym gadżetem, który pozwoli zarządzać napakowanym technologią domem.
Guzik mocy prosto z Ikei.
Dotknięcie przycisku od Ikei wywoływałoby sekwencję komend zwanych scenami. Na przykład, gdy będziemy wychodzić z domu, możemy wcisnąć znajdujący się obok drzwi guzik, a żaluzje same się zasłonią, grające w najlepsze głośniki ucichną, a światło, którego jak zwykle zapomnieliśmy zgasić w łazience, samo się wyłączy.
Oczywiście to wszystko stanie się pod warunkiem, że wcześniej zadbaliśmy by cały nasz sprzęt, którym chcemy zdalnie sterować, był podłączony do bramki Tradfri. Same sceny według opisu urządzenia będzie można programować za pomocą aplikacji Ikea Home smart, choć na razie nie ma w niej jeszcze takiej możliwości.
Ikea nie jest ani jedyną, ani nawet pierwszą firmą, która wpadła na ten pomysł. Na rynku istnieją już podobne rozwiązania. Fibaro ma swój (niepokojąco przypominający przycisk odpowiedzialny za aktywowanie bomby atomowej) the button, Eve Systems - Eve Button, a SmartThings SmartThings Button. Tak, twórcy tego typu przycisków mają niezrównaną smykałkę do kreatywnego nazewnictwa. Ikea mogłaby na tym tle wyróżnić, nie tylko nie nazywając swojego urządzenia Ikea Button, ale też oferując bardziej przystępną cenę sprzęt niż konkurencja.
Ikea to już nie tylko pot, łzy i zgubione śrubki
Szwedzka sieć nie boi się ciekawych pomysłów i nowych technologii, a jej projekty od lat wykraczają poza składane meble, kolorowe maty kuchenne i torby zdolne pomieścić wszystko, a nawet jeszcze więcej.
Od powstałych w ramach współpracy z marką Sonos świetnych głośników Ikea Symfoniks, przez inteligentne rolety, po gadżety dla graczy – wszystko to pokazuje, że Ikea nie okopała się na swoim stanowisku meblowego giganta i próbuje nadążać nad zmieniającą się rzeczywistością i klientem, który coraz chętniej sięga po sprzęty spod znaku smart home.
Własny guzik z tego punktu widzenia wydaje się po prostu naturalną kontynuacją tego trendu.
