W końcu istnieje powód, by używać przeglądarki Vivaldi. Dostępna jest wreszcie na telefony
Od dziś można testować mobilną wersję Vivaldiego, bardzo interesującej, choć dostępnej aż do teraz wyłącznie na desktopy przeglądarki internetowej. Argument za brakiem możliwości synchronizacji danych na telefon właśnie przestaje być aktualny.
Czym właściwie jest Vivaldi? To nadal dość mało znana przeglądarka budowana w ramach projektu Chromium. To oznacza, że dzieli ona rozwiązania ściśle techniczne z takimi przeglądarkami, jak Chrome, Opera, Brave czy Edge. Wyróżnia się warstwą aplikacyjną, a więc funkcjami dodatkowymi. Twórcy przeglądarki Vivaldi założyli bowiem, że ich produkt ma być tak zaawansowany, że już nigdy nie będziemy musieli rozszerzać jego możliwości, nomen omen, rozszerzeniami.
Czy to się udało? Przyznaję, że nie jestem pewien, bo do tej pory Vivaldi nigdy przesadnie mnie nie interesował. Technicznie nie może być lepsza od konkurencji – to przecież Chromium – oraz nie pochodzi od znanego zespołu deweloperskiego. Na dodatek nie ma dostępnej wersji na telefony, więc nie ma mowy o łatwej synchronizacji historii przeglądania, haseł i tym podobnych.
To zmienia się dziś. Vivaldi na Androida już dostępny. Choć na razie w wersji testowej.
Od dziś w Sklepie Play dostępna jest wersja beta mobilnego Vivaldiego, który – podobnie jak desktopowy brat – zbudowany jest na Chromium. I już teraz, we wczesnej fazie swojego rozwoju, imponuje liczbą dodatkowych funkcji. A tych ma wyłącznie przybywać, by z czasem rozwój mobilnej i desktopowej wersji szedł niemal równolegle.
Pierwsze, zaimplementowane już niestandardowe funkcje, to:
- Strona startowa ze dowolnie definiowalnymi skrótami do witryn i aplikacji webowych, które można grupować też w foldery
- Możliwość korzystania z dowolnej wyszukiwarki bezpośrednio z paska adresu. Wystarczy poprzedzić zapytanie przypisaną do danej wyszukiwarki literką. Na przykład b co to vivaldi wyszuka informacje na Bingu, a d co do vivaldi na DuckDuckGo
- Funkcja chmurowego notesu
Vivaldi synchronizuje wszystkie dane pomiędzy wszystkimi aplikacjami powiązanymi przez nasze Konto Vivaldi. To oznacza, że synchronizuje nie tylko historię czy hasła, ale też nawet otwarte sesje i zestawy otwartych kart. Wszystko w pełni szyfrowane.
Nie jest jasne kiedy Vivaldi pojawi się w wersji produkcyjnej na Androida i co z wersją na iOS-a. Należy się jednak spodziewać niebawem kolejnych ogłoszeń od zespołu budującego te całkiem ciekawą przeglądarkę.
