Adobe testuje podwyżkę ceny pakietu dla fotografów. Może być dwa razy drożej
Zamiast 9,99 dol. już niebawem możemy płacić za pakiet fotograficzny Adobe aż 19,99 dol. Taka zmiana zabolałaby fotografów. Szczególnie że wielu z nas jest w pewnym sensie uzależnionych od Adobe.
Jak podaje serwis Petapixel, Adobe testuje właśnie podwyżkę ceny najtańszego planu fotograficznego swoich produktów. W dobrze znanym fotografom pakiecie znajdują się programy Adobe Lightroom, Lightroom Classic, Photoshop oraz 20 GB przestrzeni w chmurze. Pakiet jest sprzedawany za 9,99 dol. lub 12,29 euro miesięcznie przy obowiązującej przez rok subskrybcji. Sam korzystam od lat z takiego rozwiązania.
Adobe sprawdza, co się stanie, jeśli podstawowy pakiet dla fotografów zniknie z oferty.
W czasie testów pakiet za 9,99 dol. został zastąpiony na stronie Adobe pakietem za 19,99 dol. Dwukrotnie droższy pakiet zawiera dokładnie te same aplikacje. Jedyna różnica to pojemność dysku w chmurze, która uległa powiększeniu z 20 GB do 1 TB. Firma Adobe wydała oficjalne stanowisko w tej sprawie.
To tylko testy, w których Adobe bada zachowania klientów. Co ciekawe, nawet jeśli na głównej stronie z ofertą planów nie widać pakietu za 9,99 dol./12,29 euro, to pakiet ten nadal jest dostępny pod tym linkiem lub poprzez bezpośredni kontakt z Adobe.
Droższy plan fotograficzny z dyskiem 1 TB można kupić już teraz. I wcale nie jest to zła oferta. Dodatkowe 12,29 euro to po prostu koszt 1 TB w chmurze. Taka pojemność mniej więcej tyle właśnie kosztuje. Jeśli zatem ktoś potrzebuje chmury np. na backup zdjęć, to oferta Adobe jest uczciwa. Gorzej, jeśli nie potrzebuje. Obecnie można wybrać tańszy plan bez dużej pojemności chmury. Jeśli Adobe jednak go zlikwiduje, to zostaniemy bez wyboru.
Tego typu testów nie robi się przecież dla zabawy, ale aby wybadać reakcję potencjalnych klientów na nową ofertę. Adobe doskonale zdaje sobie sprawę, że wielu fotografów jest przyzwyczajonych lub nawet uzależnionych od ich produktów. Inni po prostu nie chcą uczyć się nowych aplikacji albo nie uważają ich za równie dobre. Tak naprawdę nie wiemy też, jak popularny jest podstawowy pakiet w skali świata. Droższa oferta nie jest zła, więc być może już teraz wybiera ją wielu twórców.
Adobe wie, jak zarabiać coraz więcej.
Scenariusz usunięcia najtańszego pakietu dla fotografów wcale nie musi się ziścić, ale uważam, że jest bardzo realny.
Firma Adobe doskonale wie, jak odnaleźć się w nowej, cyfrowej rzeczywistości. Ich całkowite przejście z oferty pudełkowej na chmurę opisuje się jako modelowe rozwiązanie cyfrowej transformacji. Firma nie tylko odnalazła się w nowych czasach, ale jeszcze świetnie sobie radzi pod względem finansowym.
Tuż przed uruchomieniem oferty Creative Cloud w 2013 r. Adobe miało bazę 12,8 mln klientów korzystających z różnych wersji starszych narzędzi Creative Suite. Bazę budowano przez ponad dziesięć lat. Tymczasem już pod koniec 2018 r. Adobe miało ok. 15 milionów abonentów usług CC. Nowe produkty Creative Cloud zebrały podobną liczbę użytkowników w ciągu zaledwie kilku lat.
Te liczby przełożyły się także na wyniki finansowe. W 2018 r. firma Adobe osiągnęła rekordowy roczny przychód w wysokości 9,03 mld USD, co stanowi 24-procentowy wzrost w stosunku do roku poprzedniego. Adobe umie w cyfrową transformację. I wie, jak sięgać po pieniądze z naszych kart płatniczych. Jeśli tylko wyniki testów będą korzystne, to jestem przekonany, że szefowie firmy nie zawahają się wyrzucić najtańszą ofertę dla fotografów do kosza.