Rzeczpospolita Chmurowa. Warto trzymać dane na terenie naszego kraju
Wybierając chmurowego usługodawcę najczęściej analizujemy dość oczywiste elementy oferty, takie jak cena czy funkcjonalność. A ja bym chciał przypomnieć o znaczeniu geografii w chmurze. Trzymanie danych w Polsce to zazwyczaj niezły pomysł.
Dopóki korzystamy z chmury jak typowy konsument – a więc z usług typu Dropbox czy Zdjęcia Google – raczej nie musimy się przejmować tym gdzie właściwie fizycznie przechowywane są nasze informacje. Nie ma to żadnego znaczenia dla nas, czy fotki z wakacji, jakie pokazujemy rodzinie są w danej chwili strumieniowane z centrum danych w Dublinie czy Frankfurcie. To po prostu działa. Nieco inaczej sprawa zaczyna wyglądać, gdy korzystamy z rozwiązań chmurowych w firmie.
Bezproblemowy dostęp do danych, jasne warunki współpracy i zgodność z obowiązującymi w Polsce przepisami prawnymi to podstawy sprawnie działającego przedsiębiorstwa. A chmura publiczna, jak każdy element firmowej infrastruktury informatycznej, powinna spełniać powyższe założenia.
Dobrze by było, by chmura publiczna była też chmurą krajową.
W niektórych sytuacjach lokalizacja centrum danych w naszym kraju – oraz przedstawicielstwa opiekującej się nim firmy – może okazać się kluczowa. Chociażby z tak trywialnego powodu, jakim jest komunikacja biznesowa. Współpraca z polskim dostawcą chmury jest znacznie łatwiejsza jeśli chodzi o wszelkie kwestie prawne, w tym negocjacje warunków umowy i ich egzekucję, a także… ewentualne dochodzenie roszczeń.
Oczywistym jest, że wszelkie dyskusje czy spory prawne prowadzi się znacznie łatwiej na rodzimym gruncie, pod polską jurysdykcją. A skoro już o prawie mowa, operujący w Polsce dostawca będzie przetwarzał nasze dane zgodnie z obowiązującymi w kraju przepisami i standardami – w tym zgodnie z RODO.
Korzystanie z polskiego dostawcy chmury to również obsługa w języku polskim na każdym poziomie współpracy oraz łatwiejszy kontakt z inżynierami odpowiedzialnymi za migrację i infrastrukturę. No i nie zapominajmy o sprawach, wydawać by się mogło, oczywistych. A więc o tym, że nasze dane nie opuszczają granic kraju, w którym operuje nasza firma. A także o tym, że fizyczna bliskość centrum danych zapewnia wyższą wydajność wymiany informacji pomiędzy chmurą publiczną a firmowymi urządzeniami.
Chmura chmurze nierówna. Również i w Polsce.
Sama fizyczna lokalizacja serwerów w Polsce to za mało. Wybierając usługodawcę powinniśmy zwrócić uwagę na to iloma serwerowniami właściwie dysponuje. Jeśli z jakiegoś powodu w jednym z centrów danych dochodzi do awarii, inne centrum automatycznie przejmuje jego funkcje. Dzięki temu zachowana jest ciągłość operacyjna i biznesowa, bez zbędnych przestojów czy utraty danych.
Dostawca chmury powinien posiadać certyfikaty bezpieczeństwa takie jak ISO/IEC 27001, które informują o stosowaniu się do najlepszych praktyk branżowych. Dobrze też, aby spełniał normę CSA STAR regulującą bezpieczeństwo danych w chmurze oraz wymogi standardu PCI DSS (Payment Card Industry Data Security Standard).
* Tekst powstał we współpracy z Oktawave.