Polska pierwszym krajem na świecie, w którym Revolut uruchomił lokalne karty, numery kont i dział pomocy
Świetna wiadomość dla entuzjastów usługi Revolut, których w Polsce stale przybywa. Jej twórcy postanowili udostępnić klientom polskie karty i numery kont. Pojawiło się też biuro obsługi klienta odpisujące na chacie w naszym języku.
Revolut okazał się sporym sukcesem. Kilka tygodni temu ogłoszono, że firma mająca swoje korzenie w Wielkiej Brytanii otrzyma 0,5 mld dol. dofinansowania, by wejść na rynek amerykański. Usługa rozgościła się też u nas.
W listopadzie raportowano, że w naszym kraju z usługi pozwalającej na niemal bezprowizyjne robienie zakupów w obcej walucie korzysta aż 250 tys. ludzi, a dziś jest ich już 280 tys.
Na początku roku Revolut mógł pochwalić się 30 tys. klientów z Polski, a więc w niecałe 12 miesięcy udało się tę liczbę zwiększyć niemal 10-krotnie. W tym kontekście nie dziwi, że startup postanowił mocniej zaznaczyć obecność w naszym kraju.
Revolut po polsku - teraz już na poważnie.
Firma postanowiła, że po raz pierwszy zlokalizuje swoją usługę na konkretny rynek. Jesteśmy tym samym pierwszym krajem po Wielkiej Brytanii, gdzie Revolut będzie pozwalał zakładać lokalne konta bankowe. Zmiany mają za zadanie uprościć zasilanie kont Revolut przelewami bankowymi.
Karty płatnicze również będą wydawane w Polsce. Do tej pory nie było problemu z zakładaniem konta i zamawianiem kart Revolut, ale były one de facto wydawane w Wielkiej Brytanii. Ma skutkować też uproszczeniem wypłat z bankomatów w kraju. Wcześniej brytyjskie karty potrafiły sprawiać problemy.
Obsługa klienta Revolut będzie rozmawiać po polsku na chacie.
Klienci mogli oczywiście już wcześniej kontaktować się z przedstawicielami firmy, ale ponieważ jest to zagraniczne przedsiębiorstwo, mogło być to utrudnione. Revolut postanowił w końcu rozwinąć system wsparcia w naszym kraju.
Od teraz klienci, którzy będą potrzebowali pomocy technicznej, będą mogli porozmawiać z pracownikami firmy Revolut w ojczystym języku za pośrednictwem chatu. Jak podaje firma, był to „naturalny krok”, ponieważ w Krakowie pracuje „większość spośród 600 pracowników firmy”. Na ten moment to 350 osób.
